Data: 2005-10-20 07:13:39
Temat: Re: (całkiem OT) Było: Re: Do matek i ojcow
Od: BasiaBjk <b...@q...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Kondziorek napisał:
> Wg mnie zupelnie inaczej brzmi czosnek, ryba - jakos tak "surowo i sucho"
> a mozna powiedziec czosnyczek, rybka
Oczywiście mówię jedynie we własnym imieniu.
Pojedyncze zdrobnienia mi nie wadzą, a ten Twój czosnyczek brzmiał z
Rejowska nawet. Natomiast irytujaca jest "rozkoszna" maniera panosząca
się od zcasu do czasu tutaj zdrabniania, czy spieszczania wszystkiego,
co się da i czego sie nei da - kiedy obiad staje się obiadkiem, kolacja
kolacyjką, kawa kawką, a kotlet kotlecikiem. Od razu jawi mi się jakaś
podstarzała uróżowiona panienka, wdzięcznie, a słodko gruchająca
przesadnie wysokim głosem. Lub zniewieściały, lekko otyły kawaler pod
czterdziestkę. A raczej ich karykaturalny wizerunek, bo naturalnie nic
nie mam przeciwko nadmiernie wymakijażowanym panienkom z sopranem i
otyłym kawalerom :)
Podobnie wywołuje we mnie obrzydzenie owe mlaszczące "mniam", często
serwowane na zakończenie wypowiedzi dla podkreślenia walorów smakowych
omawianej potrawy. Ale o tym nic nie mówiłam do tej pory, bo może inni
tak lubią, a mój smak nie musi byc smakiem ogółu.
--
pa, Basiabjk
|