Data: 2002-02-11 18:08:06
Temat: Re: carpacci
Od: <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > Czy to nie czasem z powodu jutrzejszych ostatków? Bo ja rzuciłam w domu,
> że
> > chyba mi się nie chce smażyć jutro pączków, bo to cały dzień roboty itd,
> mój
> > ślubny przytaknął, że "tak, odpocznij sobie kochanie, poczytaj coś", ale
> tak
> > jakoś bez przekonania i z pączkową nostalgią w oczach. Pobiję się trochę z
> > myślami i chyba wezmę za te pączki. Posmaże cały dzień i będą w sam raz na
> > popielec,
> >
> > :)))) Aga
>
>
> ja mialam robic faworki, ale zrezygnowalam.
> nic mi sie nie chce:(
>
> moze jutro te faworki... kto wie, moze jutro bedzie lepszy dzien.
> nawet obiadu dzis nie mialam. nawet smalcu Basi nie mialam:((((
>
>
> Mechcia
>
>
To nic, ja miałam na obiad pulpety smażone z tatara, co to mi został po
imprezie (w ferworze przygotowań skupiłam sie na parzeniu wrzątkiem jajek
przeciw salmonelli i tak mnie to zajęło, że nie zauważyłam, że dodałam żółtka
razem z białkami - zorientowałam się po wymieszaniu i ujrzeniu "glutów" w
mięsku, mama potem mówiła, że był smaczny, tylko miał lekko wapienny posmak).
Więc musiałam to, co zostało przerobić na pulpety w koperkowym sosie.
:)) Aga
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|