Data: 2008-10-12 11:17:54
Temat: Re: cd o Powstaniu Warszawskim
Od: "Redart" <r...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:gcr91o$fsu$1@node2.news.atman.pl...
> Jeszcze wyjaśniam sens zwrotu "Hebrajczycy dostali za swoje
> od Hitlera".
> Chodzi mi tu o wyeliminowanie ich z życia społecznego w Europie.
>
> To że Hitler przesadzał widać jaskrawo na przykładzie M.IN. Korczaka.
> Korczak nie był wrogiem Hitlera, a M.IN. jego stracenie to wielka
> porażka faszyzmu IMHO i jeden powodów dla których dobra passa
> III Rzeszy odwróciła się co doprowadziło Hitlera do przegranej.
>
> Innymi słowy: IMHO takich osób jak Korczak system nazistowski
> nie powinien pod żadnym pozorem "wrzucać do wspólnego worka"
> ze swoimi wrogami, gdyż w ten sposób w pewnym sensie dosłownie
> strzelił sam sobie w plecy.
> Tak uważam.
Może i nie powinien ...
Ale to zrobił.
Gdyby babcia miała wąsy ...
'Przy okazji' w obozach koncentracyjnych zmarło bardzo wielu Polaków,
Rosjan, ... rasowych Niemców ... Cyganów, homoseksualistów,
'błędnie zaklasyfikowanych' ...
Ich trudno nazwać Żydami, czy Hebrajczykami.
Tak jak i każdy system totalitarny wdrożony na dużych obszarach
i biorący 'pod opiekę' duże masy ludzkie.
Hitler nie miał _ŻADNEJ_ kontroli nad tym co się działo
na poziomie 'szczegółów'. Bil Gates dostaje dziś 4 mln maili
dziennie. W podobnej sytuacji postaw Hitlera. On nie miał żadnej możliwości
(ani chęci), by przestaiwiać potężną machinę represji, którą
stworzył, tak, by 'wydłubywała rodzynki'. Rzeczywistość tak
po prostu nie działa cebe. Pogadaj sobie z jakimś porządnym
historykiem albo z jakimś managerem wysokiego szczebla.
Nakreślasz cel, ogólną strategię, dobierasz ludzi, rozdajesz
obowiązki i zadania, ale jeśli to ma działać, to rozdajesz
również uprawnienia i możliwosci podejmowania decyzji, działania
na własnąrękę. A potem 'zbierasz plon' ... Oglądasz sobie raporty
z cyferkami. Żaden Korczak w takich raportach nie istnieje.
Wyobraź sobie nawet Korczaka z garstką dzieci, którzy stoją sami
pośród samych gnijących trupów. W ciągu następnych tygodni
umierają na cholerę. Jak myślisz, jaki procent ludzi zginął
w czasie II WŚ od kuli czy innej bronii bezpośrednio,
a jaki zupełnie 'przy okazji' - bo ktoś się pomylił, bo wział
kogoś za kogoś innego, bo zareagował panicznym strachem.
Z powodu głodu, masowych epidemii ? Albo dlatego, że
musiał stosować taktykę 'spalonej ziemii' na własnym terenie
(jak cofajacy się Stalin). Wiesz, ile jest problemów
z wysiedleniem ludzi np. z terenu zagrożonego powodzią ?
Tego sięnie da zrobić w 100% nawet w sytuacji pokoju, kiedy
nie masz innych problemów na głowie.
Od innej strony: jeśli się zastanawiasz, dlaczego z Tobą w ogóle
dyskutuję, to m.in. dlatego, że widzę, że nie kumasz jak działają
ogromne organizacje. Tobie się naprawdę wydaje, że 'Hitler popełnił
błąd'(jeden, drugi ...). To nie był błąd. To była kwestia
poronionych 'podstaw'. Błędy sięwlicza jako dodatkowy element,
którym trzeba zarządzać a nie się tłumaczyć 'bo...'.
Niech Ci sięwięc nie wydaje, że rozumiesz Hitlera albo sytuację
w której on siebie postawił.
|