Data: 2008-10-12 11:44:46
Temat: Re: cd o Powstaniu Warszawskim
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wreszcie zacząłeś _trochę_ gadać jak człowiek. ;)
To co próbował stworzyć Hitler zostało zniszczone na poziomie
szczegółów przez ludzi, którzy okazali się zbyt mało zaangażowani
w ideę jakiej dane im było służyć.
Niemniej to w niczym nie przekreśla wielkości, oraz jakości samej
idei.
Piece krematoryjne to była bardzo ostra brzytwa (notabene nie sądzę,
aby był to pomysł bezposrednio Hitlera), ale jej uzycie wymagało
IMHO bardzo drobiazgowego nadzoru, aby nie stała się czymś
w rodzaju przysłowiowego młotka do zreperowania zegarka.
I takiej kontroli nie było.
Przez to zginęło w obozach koncentracyjnych [i nie tylko] wielu
"Korczaków", a to spowodowało, że wielu innych "Korczaków"
działających z zaangażowaniem po stronie nazizmu z czasem
miało coraz więcej wątpliwości co do kierunku w jakim zmierzał
faszyzm.
To doprowadziło do zamachu na Hitlera IMHO.
I to był już początek końca.
BTW dlatego z tobą o tym gadam, bo nie rozumiesz, że nie rozumiesz. :)
--
CB
"Redart" <r...@o...pl> napisał(-a)
w wiadomości news:gcsmcu$42t$1@news.onet.pl:
> Może i nie powinien ...
> Ale to zrobił.
> Gdyby babcia miała wąsy ...
> 'Przy okazji' w obozach koncentracyjnych zmarło bardzo wielu Polaków,
> Rosjan, ... rasowych Niemców ... Cyganów, homoseksualistów,
> 'błędnie zaklasyfikowanych' ...
> Ich trudno nazwać Żydami, czy Hebrajczykami.
> Tak jak i każdy system totalitarny wdrożony na dużych obszarach
> i biorący 'pod opiekę' duże masy ludzkie.
> Hitler nie miał _ŻADNEJ_ kontroli nad tym co się działo
> na poziomie 'szczegółów'. Bil Gates dostaje dziś 4 mln maili
> dziennie. W podobnej sytuacji postaw Hitlera. On nie miał żadnej
> możliwości (ani chęci), by przestaiwiać potężną machinę represji,
> którą stworzył, tak, by 'wydłubywała rodzynki'. Rzeczywistość tak
> po prostu nie działa cebe. Pogadaj sobie z jakimś porządnym
> historykiem albo z jakimś managerem wysokiego szczebla.
> Nakreślasz cel, ogólną strategię, dobierasz ludzi, rozdajesz
> obowiązki i zadania, ale jeśli to ma działać, to rozdajesz
> również uprawnienia i możliwosci podejmowania decyzji, działania
> na własnąrękę. A potem 'zbierasz plon' ... Oglądasz sobie raporty
> z cyferkami. Żaden Korczak w takich raportach nie istnieje.
>
> Wyobraź sobie nawet Korczaka z garstką dzieci, którzy stoją sami
> pośród samych gnijących trupów. W ciągu następnych tygodni
> umierają na cholerę. Jak myślisz, jaki procent ludzi zginął
> w czasie II WŚ od kuli czy innej bronii bezpośrednio,
> a jaki zupełnie 'przy okazji' - bo ktoś się pomylił, bo wział
> kogoś za kogoś innego, bo zareagował panicznym strachem.
> Z powodu głodu, masowych epidemii ? Albo dlatego, że
> musiał stosować taktykę 'spalonej ziemii' na własnym terenie
> (jak cofajacy się Stalin). Wiesz, ile jest problemów
> z wysiedleniem ludzi np. z terenu zagrożonego powodzią ?
> Tego sięnie da zrobić w 100% nawet w sytuacji pokoju, kiedy
> nie masz innych problemów na głowie.
>
> Od innej strony: jeśli się zastanawiasz, dlaczego z Tobą w ogóle
> dyskutuję, to m.in. dlatego, że widzę, że nie kumasz jak działają
> ogromne organizacje. Tobie się naprawdę wydaje, że 'Hitler popełnił
> błąd'(jeden, drugi ...). To nie był błąd. To była kwestia
> poronionych 'podstaw'. Błędy sięwlicza jako dodatkowy element,
> którym trzeba zarządzać a nie się tłumaczyć 'bo...'.
>
> Niech Ci sięwięc nie wydaje, że rozumiesz Hitlera albo sytuację
> w której on siebie postawił.
|