Data: 2001-10-12 07:00:59
Temat: Re: chce sie rozwiesc
Od: "stm" <m...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Barbara" <k...@c...pl> wrote
> Dalczego wytrzymalam tyle lat? bo ja naprawde kochalam,
ale kwiat nie
> podlewany w koncu wiednie
<ciach>
> nie, podjelam tej decyzji teraz, kreci sie to od kilku lat
do niczego Cie nie namawiam, to Twoje zycie, ale na co
czekasz?
cud sie nie stanie, wiesz, ze nie zmienisz juz Tego faceta
ale mozesz go 'wymienic'
(jakby to brutalnie nie zabrzmialo:)
a Ty zmieniajac wszystko możesz przeciez jeszcze zakwitnac
(tak pozostając przy kwiatach:-)
zycie ucieka, a Ty "coraz dłuzszy rzucasz cien",
dzialaj poki jeszcze chcesz, poki jeszcze sie nie poddalas!
just do it!:)
samotnosc we dwoje jest ograniczona, jest slepa uliczka. jak
wiezienie z wlasnej woli...
samotnosc prawdziwa jest otwarta, jest nadzieją na
przyszlosc....
zacznij zyc!
pozdr
Marek
|