Data: 2005-06-04 20:01:26
Temat: Re: chrzest
Od: "Dariusz Drzemicki" <d...@a...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "UlaD" <u...@a...net> napisał w wiadomości
news:42a1ac3e$0$2134$f69f905@mamut2.aster.pl...
>> Dopuszczam. Omawiam przypadki typowe. Bardzo częsty kontekt chrzestnego z
>> dzieckiem jest raczej wyjątkowy.
>>
> W typowym przypadku to rodzice zajmuja sie katolickim wychowywaniem
> dziecka
> (lepiej lub gorzej) i szczególna pomoc rodziców chrzestnych, czy tez np.
> dziadków nie jest potrzebna. W szczególnym, omawianym, to wlasnie ci
> rodzice
> chrzestni lub dziadkowie stali za chrztem dziecka, wiec chyba nic
> dziwnego,
> ze tez intensywniej uczestnicza w jego wychowywaniu?
Jeżeli tak jest, to dobrze.
Chrześni mogli być także wymówką, aby uzyskać chrzest, ale zapewne ksiądz
zna lepiej ten konkretny przypadek.
--
Pozdrawiam,
Dariusz Drzemicki
|