Data: 2005-10-18 08:33:50
Temat: Re: ci?ża, proszę pomóżcie
Od: puchaty <p...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 18 Oct 2005 10:26:21 +0200, Mariusz Kruk napisał(a):
> W dniu Tue, 18 Oct 2005 10:21:09 +0200, osoba określana zwykle jako
> puchaty pozwoliła sobie popełnić co następuje:
>>>>No, rozliczanie dłużników niekoniecznie ma na celu aprecjację tychże. Ot,
>>>>niech oddadzą Bogu, co Boskie.
>>> Zaraz, zaraz. Jeżeli rozliczam swoich dłużników, to nie mam ich "w
>>> poważaniu". Jak najbardziej jestem zainteresowany tym czy spłacili dług
>>> czy nie.
>>Raczej nie masz w poważaniu długu, który zaciągneli. IMO dług jest
>>podmiotem, nie dłużnik.
> Wiesz, dług sam w sobie nie istnieje. Dług jest abstrakcyjnym tworem
> pojęciowym stosowanym do określenia stanu, w jakim znajduje się dłużnik.
No to w takim razie dlaczego rozmawiamy o abstrakcyjnym tworze pt. "mieć w
poważaniu"?
puchaty
|