Data: 2005-10-18 08:39:31
Temat: Re: ci?ża, proszę pomóżcie
Od: Mariusz Kruk <M...@e...eu.org>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu Tue, 18 Oct 2005 10:33:50 +0200, osoba określana zwykle jako
puchaty pozwoliła sobie popełnić co następuje:
>>>>>No, rozliczanie dłużników niekoniecznie ma na celu aprecjację tychże. Ot,
>>>>>niech oddadzą Bogu, co Boskie.
>>>> Zaraz, zaraz. Jeżeli rozliczam swoich dłużników, to nie mam ich "w
>>>> poważaniu". Jak najbardziej jestem zainteresowany tym czy spłacili dług
>>>> czy nie.
>>>Raczej nie masz w poważaniu długu, który zaciągneli. IMO dług jest
>>>podmiotem, nie dłużnik.
>> Wiesz, dług sam w sobie nie istnieje. Dług jest abstrakcyjnym tworem
>> pojęciowym stosowanym do określenia stanu, w jakim znajduje się dłużnik.
>No to w takim razie dlaczego rozmawiamy o abstrakcyjnym tworze pt. "mieć w
>poważaniu"?
Pewien jesteś, że "mieć" to jest twór?
--
d'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'Yb A new film by Borg... Borgbusters
`b K...@e...eu.org d'
d' http://epsilon.eu.org/ Yb
`b,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.d'
|