Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.soc.dzieci.starsze
Subject: Re: ciagle nowe (link)
Date: Tue, 14 Nov 2006 11:04:58 +0100
Organization: Onet.pl
Lines: 72
Message-ID: <ejc4np$d0g$2@news.onet.pl>
References: <eito8f$otk$1@news.onet.pl> <eitpd9$rda$1@news.onet.pl>
<4554bfe3$1@news.home.net.pl> <ej5s75$u7j$1@news.onet.pl>
<ej6qs9$49b$1@inews.gazeta.pl> <ej9q4a$1js$2@news.onet.pl>
<ej9v3n$obi$1@inews.gazeta.pl> <ejacfk$173$1@news.onet.pl>
<ejagqs$f9l$1@inews.gazeta.pl> <ejakus$1ih$1@news.onet.pl>
<ejam1j$18fk$1@news.mm.pl> <ejan5o$9o7$1@news.onet.pl>
<ejanl3$2es1$1@news.mm.pl> <ejaq8s$l18$1@news.onet.pl>
<ejatcg$ua6$1@news.onet.pl> <ejauen$16q$1@news.onet.pl>
<ejb42f$atq$1@news.onet.pl>
Reply-To: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl>
NNTP-Posting-Host: 217.153.167.22
X-Trace: news.onet.pl 1163499065 13328 217.153.167.22 (14 Nov 2006 10:11:05 GMT)
X-Complaints-To: u...@n...onet.pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 14 Nov 2006 10:11:05 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2962
X-Sender: 4gRiW1CzgcA6jX8eXmwp4ryne+EHpHFX5jKsrklKzEI=
X-RFC2646: Format=Flowed; Response
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2869
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.dzieci.starsze:21480
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Lozen" <insearch4myself@*hotmail*.com> napisał w wiadomości
news:ejb42f$atq$1@news.onet.pl...
> Joanna Duszczyńska wrote:
>
>> Ale je jestem zdania, że jak się da to trzeba... ale czasem nie da się
>> zmienić świata, tak, żeby mam było dobrze, bo większość uważa inaczej...
>> To się nazywa demokracja... Czasem jesteśmy jej ofiarami.
>
> Od kiedy to ozieblosc i bezradnosc spoleczenstwa nazywa sie demokracja?
Wiekszość krzyczy głośniej...
>> Jeśli wszyscy kradną , to nie znaczy zaraz, że kradzież jest dobra, a to
>> co można zrobić to samemu nie kraść. Musi minąć pokolenie, żeby zaszła
>> zmiana.
>
> Joanno, kogo wiec Ty bronisz, zlodziei?
> I jak ma sie cos zmienic w nastepnym pokoleniu, jezeli te jest juz teraz
> uczone trzymania glowy w piachu, trzymania geby na klodce i nie
> wyrozniania sie z tlumu? Bo to co Ty sugerujesz wlasnie zalicza sie do
> takowych.
Ja nie bronię złodziei... Ja sugeruję, że problemem jest to, że ciężko jest
wygrać z większością tudzież zmienić większość. Hitlera też wybrała
większość. Demokracja ma swoje wady. Jeśli większość uważa, że dobrze jest
jak jest, do dużo wody w rzece upłynie zanim to się zmieni.
> Przeciez je od tego wrzatku juz zabralas, prawda? Zawiniecie opatrunku
> nie zajmuje doby, w miedzyczasie mozesz wykonac pare telefonow,
> ewentualnie szkole odwiedzic a maz moze tym opatrunkiem w razie potrzeby
> sie zajac.
Chyba kompletnie nie rozumiesz o co mi chodzi. Jak dziecko się poparzy masz
dosłownie sekundy na to, żeby mu udzielić pomocy, tak, żeby skutki oparzenia
były znikome. Czy dokładnie te sekundy wykorzystasz na to, żeby mu udzielić
koniecznej pomocy, czy będziesz w tym czasie tłumaczyła, że czajnik jest
gorący?
Jeśli dziecko wybiega ci na ulicę pod samochód, to łapiesz go żeby
zatrzymać, żeby nie wpadł pod samochód, czy spokojnie informujesz
przechodniów, że dzieci właśnie w taki sposób wybiegają pod samochody -
zobaczcie bęc leci uderzone 10 metrów?
Nie wiem, jak absurdalne porównanie mam Ci jeszcze wymyślić, żebyś
zrozumiała, że najpierw gasi się pożar a dopiero potem liczy się straty.
Tak samo jest z dzieckiem w szkole.
Jeśli trafi w złe środowisko, czymkolwiek by to środowisko nie było, to
wpierw trzeba zająć się własnym dzieckiem, a dopiero potem zrobić
ewentualnie coś jeszcze.
Zajmowanie się wychowywaniem dzieci, które mają swoich rodziców, pociąganiem
do odpowiedzialności nauczycieli, i kogo tam jeszcze przyjdzie Ci do głowy
nie ma pierwszeństwa przed zapewnieniem bezpieczeństwa Twojemu dziecku.
Inny przykład.
Wyobraź sobie zgwałconą dziewczynę. Może ona zgłosić na policję ten gwałt,
lub tego nie zrobić. Kwestia priorytetów - kiedy łatwiej poradzi sobie z
koszmarem który przeżyła? Jest jeszcze druga sprawa - jak zgłosi, to może
złapią tego gwałciciela i sytuacja się nie powtórzy - przez tego faceta jak
go złapią nie będzie zgwałcona żadna inna dziewczyna? Ale jakie ma to
konsekwencje dla ofiary? Musi składać bardzo dla niej bolesne zeznania i to
nie raz, bo to i policja i prokurator i potem sąd, a potem może kolejny sąd,
bo będzie apelacja itd... A potem się jeszcze okazuje, że skazany wychodzi
po paru latach z więzienia i gwałci dalej... I nawet ten pierwszy argument,
że nie będzie już gwałcił się po paru latach rozpływa...
Może już wystarczy...
--
Pozdrawiam
Joanna
http://www.jduszczynska.republika.pl/
|