Data: 2005-05-06 21:45:14
Temat: Re: ćmy , motyle albo mole ??
Od: "Marchewka" <M...@W...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Michal Sobkowski" <m...@f...adres.invalid> napisał w
wiadomości news:d5g71q$d6s$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Na oko są to "mole spożywcze" (nazwa raczej potoczna).
Jedna z najobrzydliwszych rzeczy, które się mogą znaleźć w domu. :-(
> Sprawdź dokładnie
> artykuły spożywcze.
A najlepiej od razu się nastaw, że większość skończy na śmietniku.
> Bardzo cwane bestie.
Lepsze od Hannibala.
> U nas, po półrocznej
> bezskutecznej walce (łącznie z rozbieraniem kuchni, rolet, zrywaniu
> listew przypodłogowych itp.)
U nas walka okazała się skuteczna, choć także niezwykle upierdliwa. :-(
> dopiero przypadkiem okazało się, że
> zasiedliły się w siatce z orzechami włoskimi.
Orzechy lubią szczególnie.
> Na szczęście po
> eksterminacji orzechów mole zniknęły
U nas po 'eksterminacji orzechów' mole... nadal były. I okazało się, że są w
kolbach z ziarnem, które zajadał nasz szczurek! Kolby takie zwykłe, z
różnego rodzaju ziarenkami, głównie przeznaczone dla ptaków i gryzoni.
Kupione w sklepie z art. dla zwierząt. Producent po prostu przemyca wkładkę
mięsną. :-/
> choć straszono nas, że potrafią
> wgryźć się w płyty wiórowe szafek kuchennych!
Chyba przesada. Ale potrafią podobno przedostać się do szczelnie zamkniętego
tekturowego pudełka, np. z kaszą czy ryżem.
Radzę pozbyć się wszystkich podejrzanych produktów. Najlepiej bez zaglądania
i sprawdzania, czy aby ich nie ma. Bo jak z larwy wydostał się już 'fruwak',
to po prostu wyfrunie. A ganianie go po mieszkaniu zwyczajnie nie ma sensu.
Nowo zakupione produkty najlepiej trzymać w szklanych pojemnikach. Ja używam
dużych słoików po kawie. Choć także w zakrętkach tych słoików znajdywaliśmy
martwe egzemplarze moli... Próbowały się dostać do wnętrza, skubańce.
Trzymam kciuki i zarazem serdecznie współczuję, bo wiem, że walka z tą
gadziną jest straaaasznie upierdliwa. :-(
Iwonka
|