« poprzedni wątek | następny wątek » |
321. Data: 2005-09-14 13:31:26
Temat: Re: co Wy na to...Asias <a...@p...onet.pl> napisał(a):
> Kurcze czy tylko mnie uczyli, ze nie ocenia sie nikogo po wygladzie??
Wróć. Po wyglądzie -- urodzie, czy wyglądzie -- szpanerskim ubraniu,
zgoda.
Ale jeśli laska ubierze się jak kurewka, to ja ją ocenię po wyglądzie
i daję prawą rękę, że nie trafiłam na Matkę Teresę.
A 13. ubrane jak tirowki widywałam. To boli.
--
.......:: s i w a ::.......
.:: JID:s...@j...org ::.
-#--#--#--#--#--#--#--#--#-
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
322. Data: 2005-09-14 13:35:25
Temat: Re: co Wy na to...Użytkownik "siwa"
> Wróć. Po wyglądzie -- urodzie, czy wyglądzie -- szpanerskim ubraniu
Po wyglądzie - każdym. Niezależnie czy spowodowanym blizną po zajęczej wardze,
czy uroda, czy ubraniu czy makijazu. Po prostu - sa lepsze kryteria oceniania na
przedmiotach.
> A 13. ubrane jak tirowki widywałam. To boli.
Ej Siwa, Ciebie duzo takich rzeczy boli, ale sama mowisz zes niedzisiejsza i
konserwatystka. Nie zatrzymasz swiata ;-)
--
Pozdrawiam
AsiaS
*Prawdziwa mądrość nie opuszcza głowy*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
323. Data: 2005-09-14 13:41:06
Temat: Re: co Wy na to...
Użytkownik "Asias" :
> Tak jak napisalam, chcialabym, zeby nacisk polozyla na sprawy
przedmiotowe. Zeby
> nauczyciele byli dobrze przygotowani, dobrze prowadzili zajecia, zeby
wymagali
> od dzieci sumiennej pracy, sprawdzali wyniki w nauce, sprawiedliwie
oceniali.
> Zeby nie koncentrowali sie na wygladzie tylko postepach w nauce. Matematyk
> powinien wystawiac ocene za przyswojenie programu przedmiotu a nie tipsy.
Dobrze
> przygotowany do zajec przedmiotowych uczen powinien byc doceniony.
>
No to w ogólności się zgadzamy.
Ale będę drązyć o szczegóły.
Ja już mam częściowo za sobą doświadczenie szkolne, chociaż mnie akurat
sprawy stroju nie dotknęły, bo moi chłopcy w ogóle nie zwracają uwagi na
strój.
Mam natomiast problemy z innymi sprawami (niestety widzę czasem fatalny
wpływ kolegów).
> > Jak w takiej szkole powinno się wg Ciebie reagować na przychodzenie
ucznia
> > do szkoły z piwem
> Alkohol, narkotyki, przedmioty grozne dla otoczenia itp. sa zabronione
przez
> prawo, powinnas to odrozniac od tipsow. Czy sadzisz, ze to wszystko lezy
na tym
> samym poziomie?
>
Alez oczywiście ze nie.
Natomiast interesuje mnie jakie masz zdanie na ten temat, który był
dyskutowany - czy nauczyciel
1. ma prawo zajrzeć uczniowi do torby, jeśli ma uzasadnione podejrzenie ze
ten ma tam piwo ?
2. wezwać w takim wypadku policje ?
3. co ma zrobić nauczyciel kiedy uczen je na lekcji (to nie jest
przestepstwo) ?
4. czy ma prawo wejsc do ubikacji, kiedy sadzi ze 12-latek tam pali ? To tez
jest pogwalcenie prywatnosci, a palenie przestepstwem nie jest.
> Przyznam, ze nigdy nie widzialam tak ubranej 12 latki, w szkole ktora
mijamy
> obok, dziewczyny ubieraja sie normalnie, jak za moich czasow.
Może im tam nie pozwalają przychodzić tak ubranymi ?
Tak jest w większości szkół.
> Mimo to nie widze
> powodow, zeby swietnie przygotowana do zajec dziewczyne pietnowac za
wyglad.
> Kurcze czy tylko mnie uczyli, ze nie ocenia sie nikogo po wygladzie??
Basiu, z
> tym strojem to naprawde kontrowersyjna sprawa. Nie mozna imho dopuscic do
> precedensu oceniania po wygladzie bo ilu ludzi, tyle gustow w tej
sprawie. Tak
> jak juz pisalam, dla naszej chemiczki-dyrektorki, niedopuszczalne,
absolutnie
> niedopuszczalne, byly w szkole nawet latem, krotkie spodenki u chlopcow.
Dla
> niej to tez byla podstawa, kwestia kultury, obyczajow, regulaminu
przyzwoitego
> stroju i co tam jeszcze. Gdzie postawic granice w mozliwosci decydowania o
> stroju?
Też czasem miałabym problem.
Rzucają się w oczy sytuacje skrajne (mocny makijaż, farbowane na jaskrawe
kolory włosy itd.).
Ale też nie wiem gdzie postawić granicę.
Ja osobiście chodziłam do liceum delikatnie pomalowana i nigdy nie stanowiło
to problemu, natomiast mocno pomalowane koleżanki miały problemy - kazano im
się po prostu isć umyć.
Własnie z tego względu że ta granica jest bardzo uznaniowa - to wydaje mi
się że nakaz noszenia mundurków rozwiązuje sprawę dość radykalnie, ale za to
zupełnie jednoznacznie.
Trudno przecież pisac w regulaminie szkolnym że dozwolone sa spódniczki do 5
cm ponad kolano a wyzej już nie.
Czy woźna będzie chodzić z linijką i mierzyć ?
Pozdrowienia.
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
324. Data: 2005-09-14 13:46:23
Temat: Re: co Wy na to...Asias <a...@p...onet.pl> napisał(a):
> Prywatna. Publiczna jest publiczna jadlodajnia do ktorej kazdy ma wstep.
Aje jesli rozbierzesz się i zaczniesz tańczyć na stole, rzucając
pomidorami w dekolt kelnerki to Cię wyproszą...
--
.......:: s i w a ::.......
.:: JID:s...@j...org ::.
-#--#--#--#--#--#--#--#--#-
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
325. Data: 2005-09-14 14:08:59
Temat: Re: co Wy na to...Użytkownik "Basia Z." <
> No to w ogólności się zgadzamy.
Bardzo się cieszę.
> 1. ma prawo zajrzeć uczniowi do torby, jeśli ma uzasadnione podejrzenie ze
> ten ma tam piwo ?
> 2. wezwać w takim wypadku policje ?
Odpowiedz ta sama. Moja idealna szkola odeslalaby tego ucznia do gabinetu
dyrektora, dyrektora reakcja odbywalaby sie w trzech etapach o nienaruszalnej
kolejnosci: 1: rozmowa z uczniem, jesli to nie pomoze 2: telefon do rodzicow,
ktory zasadniczo powinien rozwiazac te sprawe, ale jesli nie rozwiazuje, rodzice
sa rozni to owszem 3: telefon na policje.
> 3. co ma zrobić nauczyciel kiedy uczen je na lekcji (to nie jest
> przestepstwo) ?
Doprecyzuj: jesli uczen je na lekcji nauczyciela, ktory sam czasem podjada czy
nie? Na lekcji nauczyciela, ktory powiedzial wczesniej uczniom, ze sobie tego
nie zyczy czy nie (niektorzy wrecz zezwalaja a im szkola "wyzej" tym czesciej)?
Czy rodzicom uswiadomiono wczesniej, ze ich dzieci jedza na lekcjach (skad
rodzic ma wiedziec, jesli nauczyciel nie powie?) i dano im szanse rozwiazania
tego problemu w rodzinie??? Wszystko zalezy od tych czynnikow, choc to nie sa
wszystkie.
> 4. czy ma prawo wejsc do ubikacji, kiedy sadzi ze 12-latek tam pali ? To tez
> jest pogwalcenie prywatnosci, a palenie przestepstwem nie jest.
W ubikacji palenie jest wykroczeniem, dotyczy to takze nauczycieli, a czy ktos
wchodzi nauczycielowi do ubikacji udowodnic mu, ze postepuje niezgodnie z
prawem?
Jesli odpowiesz, jak postepuje sie z palacym wbrew prawu nauczycielem, znajde
odpowiedz, co zrobic z analogiczna sytuacja dotyczaca ucznia.
> Może im tam nie pozwalają przychodzić tak ubranymi ?
Moze :-) Szukamy szkoly dla Emilki, niechybnie sie dowiem :-)
> Też czasem miałabym problem.
> Ale też nie wiem gdzie postawić granicę.
Sama widzisz... Kazdej myslacej osobie postawienie granicy sprawia problem, a tu
sie chce od tak kontrowersyjnej sprawy uzaleznic tak wazna sprawe jaka jest
wybor szkoly.
> Własnie z tego względu że ta granica jest bardzo uznaniowa - to wydaje mi
> się że nakaz noszenia mundurków rozwiązuje sprawę dość radykalnie, ale za to
> zupełnie jednoznacznie.
Pewnie masz racje.
> Trudno przecież pisac w regulaminie szkolnym że dozwolone sa spódniczki do 5
> cm ponad kolano a wyzej już nie.
> Czy woźna będzie chodzić z linijką i mierzyć ?
Otoz to - dobrze, ze do tej pory sie rozumiemy :-)
--
Pozdrawiam
AsiaS
*Prawdziwa mądrość nie opuszcza głowy*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
326. Data: 2005-09-14 14:10:36
Temat: Re: co Wy na to...Użytkownik "siwa"
> Aje jesli rozbierzesz się i zaczniesz tańczyć na stole, rzucając
> pomidorami w dekolt kelnerki to Cię wyproszą...
Hłe hłe, z tym stołem to fajna zabawa jest. Gwarantuje Ci istnienie miejsc, w
ktorych nie tylko nie wypraszają ale.. :-)
--
Pozdrawiam
AsiaS
*Prawdziwa mądrość nie opuszcza głowy*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
327. Data: 2005-09-14 14:46:16
Temat: Re: co Wy na to...Użytkownik Asias napisał:
>> Twoja jedna klasa była dzielona na grupy językowe.
> Jestes jedna z osob, ktore wie jak bylo lepiej niz ja? :-)
Umiem czytać. Napisałaś "Bzdura, moja klasa od zawsze
byla tak dzielona, zadnej nagonki nie bylo.".
Poinformowałaś mnie, że _twoja_klasa_była_dzielona_
>> Ja piszę o sytuacji, kiedy dyrekcja dzieląc narybek
>> na klasy wyróżnia "angielską mocną", "francuską
>> mocną" oraz "odpady".
> Dokladnie tak bylo, tylko nazwy troche inne: grupa zaawansowana i grupa
> poczatkujaca.
Klasa i grupa to są różne pojęcia. Podziały na grupy
nie budzą takich kontrowersji.
>> Nie wierzę, że nie pamiętasz.
> Pamietam, ze sie strasznie oburzalam :-)
Dziwiłbym się, gdybyś napisała, że nie. Widzę twoją
postawę. Wracając do meritum: byłaś oburzona, ale
uważasz, że szkoła powinna dzielić uczniów ze względu
na ich poziom wiadomości. To ciekawe.
J.
--
Getto dziecięce jest kolorowe i wesołe, pełno tam
bajkowych postaci i dźwięczą piosenki z reklam.
Strażników prawie nie widać.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
328. Data: 2005-09-14 14:47:50
Temat: Re: co Wy na to...Użytkownik "Jonasz"
> Wracając do meritum: byłaś oburzona, ale
> uważasz, że szkoła powinna dzielić uczniów ze względu
Zaczyna mnie to naprawdę dziwić: czy ktos oprocz mnie rozroznia wyglad od tego,
co wewnatrz???
--
Pozdrawiam
AsiaS
*Prawdziwa mądrość nie opuszcza głowy*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
329. Data: 2005-09-14 16:58:11
Temat: Re: co Wy na to...Użytkownik Asias napisał:
> Zaczyna mnie to naprawdę dziwić: czy ktos oprocz mnie rozroznia wyglad
> od tego, co wewnatrz???
Przypomina mi się, jak Ruscy mieli zajęcia obrony
przeciwchemicznej.
- Wania, ty snjał masku?
- Snjał.
- Wot morda!
Zdarza się, że ktoś ma wielką "myszkę", bliznę albo
zeza. To nie szkodzi, bo jest rzeczą powierzchowną.
Zazwyczaj wygląd nie jest pojęciem autonomicznym.
"ona wygląda jak ..." - oznacza że wygląd nie jest
biernym stanem jakiejś osoby, ale wiąże się z pewną
aktywnością. I tu moje życzenie - niech to nie będzie
przynależność do jakiejś grupy lub subkultury, niech
to nie będzie demonstracja głupoty, nienawiści ani
upodlenia.
W mojej szkole był obowiązek noszenia mundurków, ale
we czwartki nosilismy mundurki harcerskie. W tym nie
było sprzeczności.
J.
--
Przepraszam Ruskich za ten "polish joke".
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
330. Data: 2005-09-14 18:41:24
Temat: Re: co Wy na to...Asias <a...@p...onet.pl> napisał(a):
>> pomidorami w dekolt kelnerki to Cię wyproszą...
> Hłe hłe, z tym stołem to fajna zabawa jest. Gwarantuje Ci istnienie miejsc, w
> ktorych nie tylko nie wypraszają ale.. :-)
Per analogiam, są też Zasadnicze Szkoły Zawodowe...
--
s i w a
ne wiem, wiem ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |