Data: 2004-07-10 09:28:07
Temat: Re: co byś zrobił(a)?
Od: "Cyprian Korneliusz Peter" <c...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Sokrates"
> > W takim rozumieniu pojecie smierci nie ma racji bytu, nie powinno
istnieć
> > Dobranoc
> > Jeannette
>
> Pojecie moze istniec jak najbardziej. Wszelkie pojecia i slowa nie sa
> faktami, tym co jest tu i teraz, tylko proba ich opisu. Niedoskonalą.
Pojecie smierci odnosi sie jednak do smierci "cudzej" anie do wlasnej. Nie
znamy przeciez z doswiadczenia na czym polega nasza wlasna smierc. I jedynie
domniemujemy o koniecznosci wlasnej smierci, na podstawie obserwowanej
smierci osob bliskich. Ale tu dochodzi jeszcze jedna informacja. O
zmartwychwstaniu.
>
> Mysle, ze gdy zyjesz przyszloscia/przeszloscia to jestes 'martwa'
...hmm...
Niby racja. Ale zycie chwila terazniejsza jest trudne w swiecie walki
szczurow.
> juz za zycia. Posunal bym sie nawet do stwierdzenia ze chcac zyc
szlachetnie
> lub podle, bogato lub biednie, chcac tak a tak, siak czy owak, nie zyje
sie.
Tez racja. To slizganie sie po powierzchni zycia.
CKP
|