ullaaa napisał(a) 22/03/2006 20:32:

>> Jak chcesz jakieś fajne, sprawdzone
>> przeze mnie przepisy szpinakowe to krzycz :-)
> Krzyczę więc, ale chyba poczekam do wiosny i świeżego szpinaku z ich
> wykorzystaniem ;).

Świeży szpinak jest najlepszy, ale w zimie naprawdę polecem ten bonduelle w
liściach, tylko po odmrożeniu warto przebrac łodyżki.

A co do przepisów, to są moje propozycje

- klasyczna pasta szpinakowa (klasyczna w mojej kuchni, żeby nie było)

Podsmażamy cebulę, wrzucamy na patelnię szpinak rozmrożony albo
zblanszowany, podsmażamy na małym ogniu aż szpinak przestanie być surowy,
dodajemy czosnek, oliwki, suszone pomidory, pieprz, sól, gałkę muszkatułową.
Istnieje też wariacja ze śmietaną. Podawać z makaronem, najlepiej grubszym
(np. taghiatelle)

- sos szpinakowo-serowy

Cebulka, szpinak - podsmażamy, dodajemy czosnek i przyprawy, pod koniec
dodajemy tłustej śmietany i ze dwa - trzy plastry sera z niebieską pleśnia
(mój faworyt to bleu d'Auvergne) pokrojone na małe kawałki. Mieszamy aż
wszystko się ładnie połączy. Najlepiej smakuje z gnocchi i podsmażonymi
orzechami włoskimi

- cannelloni ze szpinakiem

Przepis zainsperowany przez pewien podany na grupie - nadzienie zrobione z
podsmażonego z cebulką szpinaku wymieszanego (po zdjęciu z ognia) z dużą
ilością sera z niebieską pleśnią (jak wyżej). Cannelloni układamy w
żaroodpornym naczyniu, polewamy sosem pomidorowym, posypujemy obficie żółtą
mozzarellą (może być pl) i pieczemy pod przykryciem jakieś 20 min.

To są moje ulubione przepisy, występujące oczywiście w wielu wariacjach.
Generalnie ulubionymi dodatkami do szpinaku są dla mnie: czosnek, gałka
muszkatułowa, orzechy włoskie, ser z niebieską pleśnią. Ale jako nadzienie
(do cannelloni, lasagne, naleśników) też świetnie sprawdza się szpinak z
twarożkiem ricotta, wtedy smak jest delikatniejszy.

--
pzdr notująca
krytyk rzeczywistości