Data: 2003-04-25 15:37:57
Temat: Re: co odpowiedzieć dziecku
Od: "Waldemar " <w...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dorota*** <d...@o...pl> napisał(a):
> Do dzisiaj nie wiem, dlaczego tak się to skończyło. Mój
> synek do dzisiaj wspomina tę sytuację. Martwię się teraz, że następny
> kontakt z dzieckiem (dosrołym ) niepełnosprawnym może się podobnie skóńczyć,
> no i stąd ten wątek.
To była reakcja osoby dorosłej i zdrowej na pytanie dziecka. Pomyśl ,że ona
nagle przypomiała sobie o nie wyłączonym żelazku lub odebraniu drugiego
dziecka z przedszkola. I nie miała czasu na wyjaśnienia.
Mogło tak być?
Myśle ,że przyczyna tkwi w osobowości każdego, zdrowego czy nie.
Ważny jest nastrój ,sytuacja życiowa. Ta sama osoba potrafi zachować sie
różnie w podobnych sytuacjach. Dlatego tak trudno jest znaleźć jednoznaczną
odpowiedź. Podobne rozterki przeżywamy na codzień. W sytuacjach, gdy dowiemy
sie o śmierci bliskiej osoby naszego rozmówcy. Także nigdy, nie wiemy jak
zareagować na taką sytuację.Czy zrobimy to właściwie?
Pozdrawiam
Waldemar
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|