Data: 2008-09-15 19:42:45
Temat: Re: co z ostrężyn?
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 15 Sep 2008 19:21:51 +0200, szomiz napisał(a):
> Użytkownik "Aggie" <y...@a...pl> napisał w wiadomości
> news:571c.00000904.48ce603b@newsgate.onet.pl...
>> Witam
>>
>> Mam sporo ostrezyn w ogrodzie. MAcie jakis spradzony przepis na jakies
>> przetwory? Nie mam pomyslu co z nich zrobic, oprócz tego, zeby je zjesc ;)
>
> Oooo, a ja bede sie musial wreszcie wybrac na koniec swoich wlosci (400 m
> pod gorke :/), bo znajduje sie tam olbrzymie jerzynowisko.
>
> Pewnie zalatwie je, tak jak babcia zalatwila maliny i porzeczki - zasypac
> cukrem, zostawidc na kilka dni, a pozniej zawekowac.
>
> A wogole, to moglby ktos wymyslec pozne ogorki, tak zeby mozna mozna je
> pasteryzowac jak wieczorne chlody sklaniaja czlowieka do palenia w piecu...
>
> sz.
Mnie już skłoniły właśnie :-)
Od wczoraj palę prawie non stop, więc i pieczenie chleba wreszcie wróci na
właściwe tory (czyt. do właściwej formy, a nie w maszynie), i 15 kg papryki
zawekuję jutro w mig przy okazji, i borówki usmażę, bo zamrożone czekają...
NARESZCIE :-D
PS. Jedyny minus tej pory - adios pomidory :-(
--
"(...)Zewszad rozlegaly sie surowe upomnienia:Jestes niczym,zapomnij o
sobie,zyj innymi!Gdym moje Ja po raz czwarty napisal,poczulem sie jak
Anteusz ziemi dotykajacy!Grunt odnalazlem pod nogami.Utwierdzic sie w tym
Ja wbrew wszystkiemu,z maximum bezczelnosci.(...)"
Z Gombrowicza :-)
|