Użytkownik n.jerzy napisał:

> Ale mecyje,bierze sie kawalek chleba zwany popularnie pietka i po
> wyskrobaniu miekkiej czesci w wykonana miseczke sypie sie cukier i podpala
> chleb i cukier w tej pietce, jezeli sa jakies problemy to mozna zaczac
> podpalanie tego "urzadzenia " na gazie.Zbierac skapujacy topiony cukier do
> szklaneczki gdzie jest juz wstepnie rozrobiony spiryt, rozrobic, rozmieszac
> i wlac do glownego roztworu ktory doprowadzic mozna do "sily" okolo
> 40%.Uzyskuje sie klasyczna przepalanke i dalej juz chyba wiecie co z tym
> robic -:))
>
W wersji, którą znam, podpala się trochę nierozrobionego spirytusu w
szklaneczce, nad tym trzyma się piętkę z cukrem, żeby skapywało.
Piętkę trzyma się w obcęgach, a cały napój nosi nazwę obcęgówy :)

--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
http://krycha.kofeina.net choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)