Data: 2002-07-02 14:12:37
Temat: Re: cukrzyca a prawo jazdy (ci?g dalszy, a raczej koniec)
Od: Lech Trzeciak <l...@i...gov.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Klasyk wrote:
> On Tue, 02 Jul 2002 14:30:54 +0200, Lech Trzeciak wrote:
>
> >> Nie jestem specem od daltonizmu, ale wydaje mi si?,
> >> ?e gdy w nocy podje?d?asz do skrzy?owania,
> >> to pozycja ?wiat?a na sygnalizatorze nie jest oczywista.
>
> Wystarczy nie dojezdzac do skrzyzowania setka.
> Nie widzialem skrzyzowania, w ktorym nie moznaby
> rozpoznac pozycji swiatla na sygnalizatorze
> - nawet w srodku nocy.
> Nie widac faktycznie, ale tylko z ponad 20 metrow.
Być może - zakładając doskonałą widoczność i dobry wzrok prowadzącego (na marginesie:
a jaka jest maksymalna szybkość pojazdu, przy której możliwe jest zatrzymanie
pojazdu
przed skrzyżowaniem w takiej sytuacji?). W deszczu czy we mgle możliwość rozpoznania
położenia świateł jeszcze maleje, natomiast kolor widać świetnie (o ile ktoś widzi
kolor).
W zasadzie samochód może prowadzić nawet niewidomy - o ile jedzie bardzo wolno w
towarzystwie osoby widzącej. Ustalając granice, od których nie wolno wydawać prawa
jazdy, poszukujemy kompromisu między bezpieczeństwem na drogach, powszechnością
dostępu
do samochodu i sensownością jego użycia. Jak widać, kompromis ten dla różnych osób
leży
gdzie indziej.
Leszek
|