Data: 2015-01-15 22:51:44
Temat: Re: czajnik elektryczny
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 15 Jan 2015 22:05:46 +0100, Krycha napisał(a):
> W dniu 2015-01-15 21:50, XL pisze:
>> Dnia Wed, 14 Jan 2015 23:38:12 +0100, Krycha napisał(a):
>>
>>> W dniu 2015-01-14 18:43, XL pisze:
>>>> Dnia Wed, 14 Jan 2015 10:21:38 +0100, collie napisał(a):
>>>>
>>>>> W dniu 13.01.15 19:37, Krycha pisze:
>>>>>
>>>>>> Pójdzie do recyklingu. Lubiłam go.
>>>>>
>>>>> Na lubienie nie ma rady, zatem pozostaje jeszcze metoda, która przywróci
>>>>> przynajmniej podstawową funkcjonalność czajnika - możliwość zagotowania
>>>>> w nim wody: proszek do uszczelniania chłodnicy samochodowej. Sprawdzone
>>>>> na przeciekającym od nowości czajniku, ale potem służył on do przegotowania
>>>>> wody do podlewania storczyków, bo ponoć te kwiatki taką uwielbiają.
>>>>
>>>> Miękką. Gotowanie to jeden ze sposobów na otrzymywanie takowej. Ale zamiast
>>>> tego wystarczy ekologicznie deszczówki nałapać, zamiast nabijać sobie
>>>> rachunek za prąd.
>>>
>>> To zależy w jakiej części Polski. Czasami spadający deszcz jest zbyt
>>> bogaty w składniki szkodliwe :-(
>>>
>>
>>
>> To już przeszłość - uprzemysłowienie pewnych rejonów jako źródło tego typu
>> zagrożeń już odeszło w niepamięć na skutek (niekoniecznie przejrzyście
>> wytłumaczalnych) zmian gospodarczych, a to, co pozostało, musiało się
>> dostosować do wymogów i norm.
>
> Mieszkam przy koksowni i mam na ten temat inne zdanie.
>
Czyli Twoje miejsce zamieszkania nie jest typowe - wręcz niestety
kwalifikuje się jako skrajność... Jednak storczykom ta woda nie powinna
zaszkodzić - im szkodzi WAPŃ. Twarda woda to taka, która zawiera jony
wapnia i magnezu, więc tylko takiej trzeba unikać. W okolicach koksowni
zanieczyszczenia deszczówki mają charakter kwaśny, a storczyki potrzebują
lekko zakwaszonej wody - byle bez wapnia.
|