Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Re: czemu nie można cały czas być szczęśliwym? Re: czemu nie można cały czas być szczęśliwym?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: czemu nie można cały czas być szczęśliwym?

« poprzedni post
Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
sgate.onet.pl!niusy.onet.pl
From: "Hubert" <h...@w...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: czemu nie można cały czas być szczęśliwym?
Date: 26 Apr 2004 21:31:39 +0200
Organization: Onet.pl SA
Lines: 170
Message-ID: <2...@n...onet.pl>
References: <c6dek0$lfk$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: newsgate.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: newsgate.test.onet.pl 1083007899 25942 213.180.130.18 (26 Apr 2004 19:31:39
GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 26 Apr 2004 19:31:39 GMT
Content-Disposition: inline
X-Mailer: http://niusy.onet.pl
X-Forwarded-For: 81.190.4.191, 192.168.243.42
X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 5.5; Windows 98; ADAX PERSONAL COMPUTER;
Feat Ext 19)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:268007
Ukryj nagłówki



>
> no i powstaje jeszcze pytanie, dość ważne z mojej perspektywy
> czy można przeżyć te negatywne emocje i prawdziwie wybaczyć danej osobie
> bez jej współudziału w tym całym procesie "przeżywania jeszcze raz"
> albo nawet bez jej wiedzy
> bez rozmowy z nią o tym?

Moim zdaniem da sie. Mozna tez powiedziec do tej osoby wszystko co sie chce,
ale bez jej udzialu np. wyobrazajac sobie ja na pustym krzesle lub piszac do
niej list, ktorego sie nie wysle. Po takim zabiegu relacja i emocje do osoby
moga sie oczyscic.

> (niby wydaje się to znów ucieczką,)

Ja przez kilka lat wzdrygalem sie przed powiedzeniem mojej mamie pewnych
trudnych rzeczy, pracujac caly czas nad ta relacja, a gdy pewnego dnia
powiedzialem stalo sie to latwo, bylem calkowicie spokojny i pewien siebie. Mam
wrazenie, ze po prostu musialem do tego dojrzec.

>
> > czyli jednak przeżycia tych _negatywnych_ emocji do samego końca?
>
> > Mysle, ze niejednokrotnie jest to konieczne. Inaczej ciagle bedzie cos w
> > podswiadomosci, co bedzie Cie dreczyc. Tlumiac niewyrazone emocje mozna np
> > nabawic sie przeroznych chorob psychosomatycznych. Bo niewywalone na
> zewnatrz
> > zostaje w srodku i zatruwa.
>
> problem w tym, że te emocje nie muszą być całkowicie negatywne
> w większości przypadków (wyłączając ten przykład z prawem na które
> skutecznie"zużywałam" swoją nienawiść)
> te negatywne emocje łączą się pewnie z innymi, pozytywnymi
> no i te pozytywne stoją na drodze uświadomieniu sobie tych negatywnych
> jest konflikt ;) imo - a nie znam się, nie mam z psychoterapią nic wspólnego
> ;)
> zaczyna się myśleć tak : "no, owszem, to co zrobiła dana osoba nie jest
> spox, jestem na nią zła, ale przecież
> tyle jej zawdzięczam itd itp"
> no i jak tu te negatywne emocje "wywalić" na zewnątrz? ;)
> zrobilibyśmy to wbrew sobie, (czy o to właśnie chodzi?)

To zjawisko o ktorym piszesz jest czesto wlasnie mechanizmem obronnym, czyms co
przykrywa to, co jest trudne. Wypieranie negatywnych emocji bardzo czesto wiaze
sie wlasnie z zakrywaniem ich pozytywnymi. "Wszystko bedzie dobrze" chociaz sie
wali i pali. Albo: rodzicow trzeba kochac, bo to nasi rodzice (i robia rozne
fajne rzeczy, a wiec to ze ojciec kogos np lal w stanie totalnego nachlania
nalezy mu zapomniec. Itd. Oczywiscie nie trzeba imo tych jakichs trudnych
rzeczy wygrzebywac. Niemniej gdy juz naprawde sie cierpi z ich powodu, wtedy
mozna oczyscic to, zeby nie cierpiec. Jest to imo mozliwe.

>
> Do tego moga dojsc klopoty w relacjach
> > miedzyludzkich, zablokowana tworczosc i seks. Problemy w sytuacjach, ktore
> w
> > jakis sposob sa powiazane z niewyrazonymi emocjami (nieprzezytym do konca
> > doswiadczeniem).
>
> ;))
> do pierwszego z wymienionych można się, jak sądzę, przyzwyczaić
> tylko trzeba zaakceptować fakt, że nienajłatwiej przychodzi nam nawiązywać
> "głębsze" znajomości
> i nie mieć do siebie wyrzutów, że tak jest ;)
> ale codzienne życie, a zwłaszcza osiąganie założonych sobie celów, może być
> IMO kłopotliwe
> u każdego zresztą pewnie inne komplikacje występują ;))

Tak, ale mozna sie w realizacji celow pozbyc tych przeszkod, ktorych mogloby
nie byc potencjalnie i cele realizowaloby sie latwiej. A gorzej jest wtedy, gdy
z powodu wewnetrznych blokad i problemow w ogole sie nie da ich zrealizowac,
albo nawet rozwiazac problemow, ktore po prostu musza byc rozwiazane.

>
> > Rozumiem, ze mozna odczuwac intensywne emocje, gdy sie rozpozna, ze sie
> nie ma
> > wplywu na cos, na co mialo sie wplyw. Ale jesli ktos uzmyslowi sobie ponad
> > wszelka watpliwosc, ze nie ma na cos wplywu, to czy bedzie trul sobie tym
> cale
> > zycie?
> > Gdzie sens, gdzie logika?
>
> och, żeby wszystko było logiczne w praktyce! ;)
> (psychologowie nie mieliby pracy, na mnie zresztą nic jeszcze nie zarobili,
> BTW piszesz jak specjalista, jesteś nim?)
> jasne, że nie ma tu logiki

Specjalistyczna pomoc, czy tez po prostu radzenie sobie z trudnosciami niekiedy
jest wlasnie rozjasnianiem tego, co zakryte, uporzadkowywaniem tego, co
nieuporzadkowane. Jezeli chodzi o mnie, to ksztalce sie na terapeute, ale nie
pracuje jeszcze w zawodzie (zarobkowo).



> > > Np wiadomo, ze istnieja tak zwane przezycia traumatyczne, o ktorych
> > > > czlowiek wolalby zapomniec. A jednak predzej czy pozniej sie okazuje,
> ze
> > > > trzeba po prostu na nowo wrocic do tych doswiadczen i na nowo je
> przezyc,
> > > bo
> > > > nic nie moze w przyrodzie pozostac niedokonczone, niedomkniete.
>
> no tak, interesuje mnie, czy można do nich wrócić
> bez angażowania w to tej drugiej osoby,
> czy można to wszystko zrobić samemu

Mysle, ze w wielu przypadkach tak. chociaz moze zalezy to tez od tego, jaka to
jest konkretnie sytuacja.

>
> > To nie znaczy jednak, ze jak boisz sie tortur, to mussisz ich doswiadczyc,
> ale
> > warto zobaczyc co sie kryje za tym lekiem, trzeba mu stawic czola. Ale w
> wielu
> > sytuacjach leki czy niecheci materializuja sie w zyciu.
>
> ;)
> konfrontacja z osobą, którą podejrzewamy o to, że jest źródłem naszych
> problemów
> może napawać lękiem, który trudno przezwyciężyć
> a można potem żałować, że się jednak podjęło starania by ten lęk
> przezwyiężyć
> nie chcę dramatyzować, ale wyobrażam sobie
> że to może nawet 'zabić" ;)

Albo pomoc ;) Chociaz jesli jestes PEWNA, ze Cie cos zabije, to nie zachecam do
robienia tego ;)
Mozna zaczac od wyobrazania sobie na spokojnie, co moze sie zdarzyc.

>
> Mysle, ze jak czlowiek
> > zrozumie co cennego dla jego rozwoju kryje sie w sytuacjach trudnych, to
> trud z
> > nimi zwiazany znika. Przechodzi do nowych kontekstow lub moze polubic to
> co
> > dzis darzy niechecia. Jesli sie czegos boi, to gdy przezyje ten lek do
> konca ma
> > szanse zobaczyc, ze byl on w duzej mierze kreowany przez wyobraznie i byl
> > wynikiem np niewiedzy.
> Czesto okazuje sie ze nic takiego strasznego nie ma,
> > albo ze mozna sobie z ta sytuacja poradzic.
>
> a czy przezwyciężenie lęku zawsze kończy się sukcesem?
> czy może być to totalna porażka? (np. konieczność zerwania z dotychczasowym
> życiem,
> niemożność pokazania sie we własnym domu, zerwanie większości
> dotychczasowych kontaktów)

Moze sie wiazac z utrata pewnych rzeczy. Dlatego wlasnie nie zachecalbym do
konfrontacji ze wszystkimi lekami "na sile". Uwazam, ze zawsze warto wiedziec
po co cos sie robi i jakie ma to przyniesc skutki.

>
> serdeczne pozdrowienia
> bardzo pouczająca rozmowa
> mam nadzieję że nie tylko dla mnie
> skoro już odbywa się publicznie
> (oki, wracam do tłumaczenia pseudonaukowej nowomowy na tematy polityczno -
> ekonomiczne)
>
> natalia
>
>

Pozdrawiam takze
serdecznie - Hubert.


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
26.04 redart
27.04 Natalia
30.04 Hubert
30.04 L.D.
30.04 Hubert
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja
Ucieczka z Ravensbruck - komentarz
I pod drzwiami staną i nocą kolbami w drzwi załomocą
Jesttukto?
?
Comprehensive Protection Guide with IObit Malware Fighter Pro 11.3.0.1346 Multilingual
Advanced SystemCare Pro 17.5.0.255: Ultimate Performance Optimizer
IObit Uninstaller Pro 13.6.0.5 Multilingual Review and Tutorial
"Prawdziwy" mężczyzna.
Senet parts 1-3
NOWY: 2025-12-07 Algorytmy - komentarz [po lekturze ks.]
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem