Data: 2007-04-14 22:46:54
Temat: Re: czy ja go kocham?????
Od: "Sky" <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik <m...@y...com> napisał w wiadomości
news:1176577887.118061.14170@n59g2000hsh.googlegroup
s.com...
On Apr 14, 8:37 pm, "kasiula" <n...@t...pl> wrote:
> coz tymi wszystkimi babkami które mają np mężów
> alkocholików są z nimi bo kochaja ale nie wierze że się nie
> zastanawiają...-
Nawet przebywanie w (niemal)idealnym związku też nie zwalnia nas od
myślenia - na szczęście. Choćby po to, abyśmy umieli na bieżąco łatać
wszelkie rozdarcia powstałe w miarę upływu czasu i abyśmy umieli
zachować wspólną (!) orientację na ten właściwy azymut :-)
Więc nie rób sobie wyrzutów. To, że się zastanawiasz, jest dobre. Złe
jest to, że nie zastanawiacie sie razem, złe jest, że tylko Ty
zauważasz istotne (!)niebezpieczeństwa, a partner je lekceważy. Czy
sama też będziesz stawiać im czoła? - można się tu pokusić o niezbyt
optymistyczna prognozę... Nic jednak nie jest przesądzone. Myśl, pytaj
i walcz.
---
"Kobieta nie myli się nigdy...chyba ze zaczyna...myśleć!" ;)
Więc nie myśl a czuj, nie pytaj ale intuicyjnie odnaduj odpowiedzi i swoją
łagodnością rozbrajaj każde zarzewie konfrontacji i niepotrzebnej w sumie
nikomu walki... ;)
|