Data: 2004-02-19 19:07:20
Temat: Re: czy jestem służącą?????????
Od: Jakub Slocki <j...@s...net.nospam>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wyczytalem w <c0vojl$9ub$1@atlantis.news.tpi.pl>, ze m...@g...pl
twierdzi...
|Czy jeżeli kobieta nie pracuje to sama powinna robić wszystko w domu. Mąż
|uważa że pracuje zawodowo i po pracy należy się jemu odpoczynek. Ja
Nie, nie powinna. To ze maz pracuje nie zwalnia go z obowiazkow
domowych. Co najwyzej jest argumentem w dyskusji przy ustalaniu podzialu
tych obowiazkow.
|sprzątam, piore, prasuje, obiadek, lekcje z dzieckiem, remonty wszystko na
|mojej głowie. Nadmieniam, że mąż miał nadopiekuńczą mamusie. Już tego
|wszystkiego mam dość. Czuję się bardzo, bardzo samotna. Co o tym sądzicie???
Jak masz dosc, to nie bierz wszystkiego na swoja glowe. To jest tak. Ty
masz dosyc, wiec dodatkowo Cie to zniecheca. Maz ma "namacalne" dowody
swojej pracy, w postaci pieniedzy. Twoja prace tylko widac, jesli ktos
chce ja dostrzec. Wiec moze trzeba czasem pokazac, ze ta praca
rzeczywiscie jest potrzebna (bedzie brudno, to od razu bedzie wiadomo o
co chodzi)
Ja tez mam czesto wyrzuty sumienia, bo chodze do pracy i w domu niewiele
robie. Po pracy mi sie normalnie nie chce. Ale wiem ze "samo" sie nie
zrobi. Na szczescie mam taka zone, z ktora sie po prostu dogaduje. I
czasem mi odpuszcza, a czasem cos po prostu czeka na swoj czas.
Podsumowujac. Jesli czujesz sie sluzaca, to powinnas to zmienic.
Niezaleznie od tego ilu pracujacych badz niepracujacych powie Ci czy
masz zajmowac sie domem na pelnych obrotach czy nie, najwazniejsze jest
zebys zyla w zgodzie ze soba i swoim partnerem. Dogadajcie sie.
--
K.
christianity is the most perverted system that ever shone on man -
thomas jefferson
|