Data: 2004-02-19 22:55:04
Temat: Re: czy jestem służącą?????????
Od: "Grzegorz S." <f...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> Pieprzysz bzdury, panie.
> Jest zmęczona - zapindala dzien cały, żarcie,
> pranie, prasowanie, dzieci, zakupy, wynoszenie
> smieci itp. A facet leży, bo zarabia 3000 i uwaza,
> że to starczy i juz nic nie musi robić. I dopóki
> ona nie bedzie zarabiała wiecej od niego, bądx
> tyle samo mówi, że sie nie ruszy.
> I wiesz... jestem pewna, że nawet jak zacznie
> zarabiac więcej to on i tak sie nie ruszy.
> Cieżkie jest zycie z leniem
>
Skoro juz posuwasz sie do takich zwrotow to wg mnie sama "przyprawiasz"
Mam podobna sytuacje w domu j apracuje a zona zajmuje sie domem
podejrzewam ze dlugo jej nie wpadnie do glowy pomysl ze jest sluzaca
Bo jest wyrozumiala wie ze wychodze rano wracam wieczorem ze ona ma
mozliwosc polozyc sie w ciagu dnia a ja nie a ja z kolei nie wykorzystuje
jej jak wracam. A poza tym jesli chcialaby isc do pracy i zarobila by 1000
zlotych
to skoro wystarcza kasy jak nie pracuje to mozna kase zarobiona przez zone
przeznaczyc na pomoc domowa
to chyba proste prawda?
Grzegorz
|