A czereśnie tego lata były słodkie, co poświadcza "Ewa Ressel"
<r...@p...fm> mówiąc:


>> Ejno, bez przesady... Serio uważasz, że nie można ocenić czyjejś
>> inteligencji nie mając zmierzonej własnej?
>
>IMO możliwe jest co najwyżej mgliste określenie "on jest bardziej
>inteligentny/równie inteligentny/mniej inteligentny" ode mnie. Z akcentem na
>"mgliste".

Niech zostanę uznana za zarozumiałą, ale uważam, że często bardzo
wyraźnie widać różnice w poziomie inteligencji. Polityczna poprawność
poprawnością polityczną, w niektórych przypadkach nie jestem w stanie
funkcjonować na tej samej płaszczyźnie, co pewni ludzie, których
spotkałam w swoim życiu. Można ich nazwać osobami mało inteligentymi -
jak kto woli.
Poza tym uważam, że prawie każdy jest w stanie określić się w stosunku
do osób, z którymi się styka, a uznanie kogoś za mniej inteligentnego
nie musi oznaczać wywyższanie się, co parę osób zdaje się sugerować.
Czasami chodzi po prostu o stwierdzenie faktu. Takiego samego, jak
uznanie kogoś za bardziej inteligentnego od siebie.

Agnieszka (prokrastynująca elatycznie)
--
GG 1584 (-.-------.- Folk Lore for the Masses -.--------.-)
("Kobieta znacznie mniej odpowiada za to, co robi.)
( Mężczyzna powinien się wstydzić." Jacek Kijewski)