Data: 2002-10-31 00:41:54
Temat: Re: czy miala ochote mnie zdradzic, czy mnie oszukiwala??
Od: "Sarna" <g...@e...co.uk>
Pokaż wszystkie nagłówki
"TomiLee" <t...@w...pl> wrote in message
news:appp1i$v6g$1@shilo.silesia.pik-net.pl...
>
> Czy ktos kogo sie kocha ponad 3 lata, kogos kogo sie zna bardzo dobrze i
ufa
> sie mu 100-procentowo gdyz sie jeszcze nigdy na nim nie sparzylo okazuje
sie
> człowiekiem falszywym jest czesto spotykane?
> Chyba raczej nie...
> Wina przewaznie jest posrodku.
> Dlatego wlasnie szukam odpowiedzi na pytanie- gdzie popelnilem błąd, moze
> wtedy zasne spokojnie cieszac sie jej szczesciem, a sam bede sie staral
> kiedys byc lepszym.
Dlaczego zaraz blad?
Jesli komus przechodzi zakochanie lub zmieniaja sie gusta,jak to sie
potocznie mowi ,trudno doszukiwac sie winy...
O ile sama Ci nie powie,co jej sie w Tobie nie podobalo,nie ma potrzeby
doszukiwac sie bledu...
Natura ludzka ma to do siebie ze potrafi sie poprostu znudzic,,potrzebuje
odmiany,nowych wyzwan,motywacji,nowych wrazen i emocji....sa to czesto
domeny ludzi mlodych,niestabilnych w uczuciach,ciaglych poszukiwaczy.....
Wiem,...latwo sie ocenia sytuacje osob trzecich,gorzej kiedy dotyczy to
pierwszej osoby...
Na zewnatrz wyglada to bardzo prosto-znudzila sie ,znalazla kogos lepszego
(na pozor,albo i nie -nie ma znaczenia)
Na Twoje pytanie w czym zawiniles,musisz odpowiedziec sobie sam niestety i
wziazc pod uwage taka ewentualnosc ,ze naprawde w niczym....jestes jaki
jestes i jesli masz ochote sie zmienic w jakims stopniu,napewno nie bedziesz
tego robil dla kogos,tylko dla samego siebie....jesli odczuwasz taka
potrzebe...
Poznawanie samego siebie,to juz inny temat
"Zanim zaczniemy osadzac innych ,poznajmy samego siebie"-zaslyszane
pozdr,
sarna
|