Data: 2002-06-24 06:30:25
Temat: Re: czy "narzucać" się jeszcze?
Od: "Monika Gibes" <i...@p...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Bischoop <B...@b...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:s...@s...bischoop
.pl...
> Monika ale dziadek o swojej wnuczce powinien sie dowiedziec, to ze nie
> ukladaja sie kontakty pomiedzy reszta rodziny nie oznacza ze nalezy
> utrudniac kontakty _Dziadkowi i wnuczce_
Ale przecież w normalnych warunkach taki człowiek dowiedziałby się, bo
miałby kontakt z synem i synową. Jeżeli ktoś nie potrafi się zdobuć na
przyjście na ślub własnego dziecka, jak można podejrzewać, że będzie go
obchodziła wnuczka?
Jakie utrudnianie masz na myśli? Czy ktoś mu broni mieć kontakt z
synem/wnuczką??
> , jak widzisz sytuacja wyglada
> tak ze gdyby nie oni od nikogo innego by sie nie dowiedzial o jej
> narodzinach, jak jest czlowiek madry, to bedzie sie pasil na rodzicow, a
> nie na ich corke,
A dlaczego akurat na rodziców, a na ich córkę nie? Przecież facet był
obrażony na babcię tej wnuczki. A mimo tego przeniósł swoje zachowanie na
swojego syna i synową. Co, przy trzecim pokoleniu to się rozmywa? A skąd
wiadomo, że przy trzecim? Może na wnuczkę też będzie obrażony i dopiero
prawnuka będzie chciał zobaczyć ??
Czy słowo "mądry" jest w ogóle właściwe w stosunku do osoby, która przez
dwie dekady jest obrażona na własne dziecko?
> wystarczy powiadomic tylko ze ma wnuczke, a to jak
> beda wygladac te kontakty bedzie zalezec tylko od niego, przynajmniej
> nikt nie bedzie mial co zarzucac rodzicom.
Bischoop. Oni (Celina i jej mąż) zawiadamiali go o swoim ślubie, o śmierci
ich mamy... Człowiek nie zareagował. Może po prostu nie życzy sobie
kontaktów z tą częścią swojej rodziny? Może myśli, że się narzucają, że coś
chcą, że są pazerni... Może chce zapomnieć o nich, bo sumienie go gryzie....
Ja uważam, że gdyby chciał mieć syna, synową i potencjalne wnuki (chyba
dorosły człowiek liczy sie z tym, że jak ma się syna i on ma żonę, to mogą w
przyszłości być z tego wnuki) to już co najmniej 3 lata temu znalazłby drogę
do nich (ślub albo pogrzeb byłby dobrym pretekstem, jeśli nie umie bez
pretekstu przyjść i powiedzieć "Witajcie")
pozdrawiam
Monika
|