Data: 2004-07-29 11:25:06
Temat: Re: czy to jest zazdrość?
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Natek:
> Szansę daję mądrym :)
> Biblia jest bez sensu, bo na mnie nie działa.
A skad pewnosc ze te dwa zdania nie wykluczaja sie? :)
Wszak madrosc polega na umiejetnosci doceniania priorytetow
tych, ktorzy Cie otaczaja.
> Detektyw jest bez sensu, bo jeśli słusznie - to i tak się pewnie
> związek rozsypie, a jeśli niesłusznie (a dowiem się) - to też duże
> prawdopodobieństwo że się rozsypie, bo byłoby mi ciężko
> ze świadomością, że partner mi (a właściwie w nas) nie wierzy,
> czyli w ten sposób można rozwalić coś co jest dobre.
No tak, ale jesli cos jest slabe i kruche to rozwali sie nie tylko
przy okazji interwencji detektywa...
a jesli nie to juz nie. :)
Zatem detektyw [czy Biblia] moga okazac sie testem, ktory
umozliwia ~sprawdzenie kondycji wielu aspektow zwiazku.
OK, stawiam teze ze kazdy kto ma w sobie mardrosc nie zostawi
partnera z tekstem "idz sie leczyc" w sytuacji gdy ten bedzie
chcial potwierdzenia na Biblie zapewnien o braku niewiernosci.
Co Ty na to? :)
--
Czarek
|