Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!news.rmf.pl!agh.edu.
pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!newsgate.onet.pl!niusy.onet.pl
From: <a...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: czy to normalne?
Date: 3 Jun 2002 13:08:14 +0200
Organization: Onet.pl SA
Lines: 33
Message-ID: <7...@n...onet.pl>
References: <adfgdb$541$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: newsgate.test.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: newsgate.onet.pl 1023102494 1076 192.168.240.245 (3 Jun 2002 11:08:14 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 3 Jun 2002 11:08:14 GMT
Content-Disposition: inline
X-Mailer: http://niusy.onet.pl
X-Forwarded-For: 212.244.192.22, 213.180.130.23
X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 5.01; Windows NT)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:14030
Ukryj nagłówki
sellina wrote:
> mam do Was takie pytanie... czy po wyprowadzeniu sie z domu, corka ma
> obowiazek przychodzic do tzw domu rodzinnego i sprzatac?
A czy mama ma obowiazek przychodzic do Ciebie i np. Ci gotowac?
Odpowiedz sobie na to pytanie.
Na pewno mile i wskazane jest, jesli pomozesz jej w ciezkich pracach, z ktorymi
nie moze sobie poradzic ze wzgledów zdrowotnych np. Przykladowo- ma problemy z
rownowaga wiec umyjesz jej okna. Albo urzadzana jest Wigilia u niej w domu wiec
przygotowujecie ja wspolnie i wspolnie tez robicie porzadki. Jednak w
biezacych, codziennych sprawach, prowadzac odrebne gospodarstwo, nie masz
obowiazku wyreczac mamy w jej sprawach domowych. Szczegolnie skoro jest zdrowa,
sprawna i korona jej z glowy nie spadnie, gdy czasem zrobi cos dla wlasnego
samopoczucia ( no chyba, ze lubi przebywac w balaganie )
> W najblizszym czasie sie jednak wyprowadzam i bede "mieszkac na swoim".
> Wczoraj mama powiedziala mi cos takiego: "- to teraz bedziesz musiala do
> mnie czesto przychodzic, zeby mi mieszkanie posprzatac.
> Mnie zwyczajnie zamurowalo i nie powiedzialam nic, ale nie wiem jak sie
> taraz zachowac....
Wytlumaczyc jak najdelikatniej, ze jestes córka a nie sluzaca. Oczekiwania mamy
sa delikatnie mówiac mocno zawyzone. Chyba ze to byl zart z jej strony a nie na
serio?
pzdr
agi
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|