« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-06-03 10:39:06
Temat: czy to normalne?witam Wszystkich :)
mam do Was takie pytanie... czy po wyprowadzeniu sie z domu, corka ma
obowiazek przychodzic do tzw domu rodzinnego i sprzatac?
sytuacja jest taka: od kiedy pamietam sprzatalam nasze mieszkanie; mama nie
dbala o to wiec wzielam sie za to i jakos specjalnie nie narzekalam. W wieku
14 lat mylam okna na 3 pietrze, ale to juz szczegol, pranie, zmywanie,
prasowanie... takie tam. Kiedy doroslam jeszcze doszlo gotowanie (do tej
pory robil to tata), no i sprzatanie biura w ktorym pracuje z tata. Ale
jakos mi to nie przeszkadzalo, bo uznalam, ze mam taki obowiazek poniewaz
mieszkam z rodzicami i nie place czynszu.
W najblizszym czasie sie jednak wyprowadzam i bede "mieszkac na swoim".
Wczoraj mama powiedziala mi cos takiego: "- to teraz bedziesz musiala do
mnie czesto przychodzic, zeby mi mieszkanie posprzatac.
Mnie zwyczajnie zamurowalo i nie powiedzialam nic, ale nie wiem jak sie
taraz zachowac....
Czy to jest w porzadku??? Czy Wy tez chodzicie do rodzicow sprzatac???
Zaznaczam, ze mama jest zdrowa 50- latka i nic nie wskazuje na to, ze sama
nie jest w stanie tego zrobic.
co Wy na to???
sellina
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2002-06-03 10:43:04
Temat: Re: czy to normalne?
Użytkownik "sellina" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:adfgdb$541$1@news.onet.pl...
> Wczoraj mama powiedziala mi cos takiego: "- to teraz bedziesz musiala do
> mnie czesto przychodzic, zeby mi mieszkanie posprzatac.
Powiedz mamie, że teraz, jeśli nie będzie posprzątane, to nie będziesz
przychodzić, bo nie będzie Ci w takich warunkach miło mamy odwiedzać...
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2002-06-03 10:43:52
Temat: Re: czy to normalne?
"sellina"
> mam do Was takie pytanie... czy po wyprowadzeniu sie z domu, corka ma
> obowiazek przychodzic do tzw domu rodzinnego i sprzatac?
>
> W najblizszym czasie sie jednak wyprowadzam i bede "mieszkac na swoim".
> Wczoraj mama powiedziala mi cos takiego: "- to teraz bedziesz musiala do
> mnie czesto przychodzic, zeby mi mieszkanie posprzatac.
> Mnie zwyczajnie zamurowalo i nie powiedzialam nic, ale nie wiem jak sie
> taraz zachowac....
>
> Czy to jest w porzadku??? Czy Wy tez chodzicie do rodzicow sprzatac???
>
> Zaznaczam, ze mama jest zdrowa 50- latka i nic nie wskazuje na to, ze sama
> nie jest w stanie tego zrobic.
>
Mnie tez zamurowalo.....TO NIE JEST NORMALNE. I coz wiecej dodac?
Pozdrowienia
Ania, ktora uwaza ze sprzata sie tylko wlasne podworko......
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2002-06-03 10:49:28
Temat: Re: czy to normalne?sellina napisał(a):
>
> witam Wszystkich :)
>
> mam do Was takie pytanie... czy po wyprowadzeniu sie z domu, corka ma
> obowiazek przychodzic do tzw domu rodzinnego i sprzatac?
Obowiązek, powiadasz. Nie ma. Pod warunkiem, że rodzice są pełnosprawni.
Z autopsji znam sprzątanie domu dziadków. Ale rodzice radzą sobie sami
:-).
> Wczoraj mama powiedziala mi cos takiego: "- to teraz bedziesz musiala do
> mnie czesto przychodzic, zeby mi mieszkanie posprzatac.
A może zażartowała?
> Mnie zwyczajnie zamurowalo i nie powiedzialam nic, ale nie wiem jak sie
> taraz zachowac....
Normalnie. Wyprowadzić się i przychodzić "w gosci" :-)). Na herbatkę,
kawkę, ciateczka ;-).
> Czy to jest w porzadku??? Czy Wy tez chodzicie do rodzicow sprzatac???
Miałabym trudno, bo mieszkają 300 km stąd :-). Ale moje siostry nie
sprzątają w domu rodziców, jesli z nimi nie mieszkają. Mojej mamie nawet
do głowy by to nie przyszło.
> Zaznaczam, ze mama jest zdrowa 50- latka i nic nie wskazuje na to, ze sama
> nie jest w stanie tego zrobic.
>
> co Wy na to???
Rozpusciliscie mamę!!! Teraz "biednej" kobiecie będzie bardzo ciężko się
przestawić i przejąć obowiązki. Odradzam jednak pomaganie. Bo skutek
może być odwrotny od zamierzonego. Jesli raz się złamiesz i zaczniesz u
niej sprzątać, uzna, że będziesz tak robić zawsze.
Wyprowadź się i na jakiekolwiek sugestie n/t sprzątania reaguj żartem
:-)). Może mama zrozumie, że masz teraz "własne brudy" do sprzątania
:-).
>
> sellina
--
Gosia
-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-==-=-=
Pomóż dzieciom: http://www.pajacyk.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2002-06-03 10:56:19
Temat: Re: czy to normalne?
Użytkownik sellina <s...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:adfgdb$541$...@n...onet.pl...
> witam Wszystkich :)
>
> mam do Was takie pytanie... czy po wyprowadzeniu sie z domu, corka ma
> obowiazek przychodzic do tzw domu rodzinnego i sprzatac?
<CIACH>
> co Wy na to???
Nie daj się wykorzystywać!!!
Monika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2002-06-03 11:08:14
Temat: Re: czy to normalne?
sellina wrote:
> mam do Was takie pytanie... czy po wyprowadzeniu sie z domu, corka ma
> obowiazek przychodzic do tzw domu rodzinnego i sprzatac?
A czy mama ma obowiazek przychodzic do Ciebie i np. Ci gotowac?
Odpowiedz sobie na to pytanie.
Na pewno mile i wskazane jest, jesli pomozesz jej w ciezkich pracach, z ktorymi
nie moze sobie poradzic ze wzgledów zdrowotnych np. Przykladowo- ma problemy z
rownowaga wiec umyjesz jej okna. Albo urzadzana jest Wigilia u niej w domu wiec
przygotowujecie ja wspolnie i wspolnie tez robicie porzadki. Jednak w
biezacych, codziennych sprawach, prowadzac odrebne gospodarstwo, nie masz
obowiazku wyreczac mamy w jej sprawach domowych. Szczegolnie skoro jest zdrowa,
sprawna i korona jej z glowy nie spadnie, gdy czasem zrobi cos dla wlasnego
samopoczucia ( no chyba, ze lubi przebywac w balaganie )
> W najblizszym czasie sie jednak wyprowadzam i bede "mieszkac na swoim".
> Wczoraj mama powiedziala mi cos takiego: "- to teraz bedziesz musiala do
> mnie czesto przychodzic, zeby mi mieszkanie posprzatac.
> Mnie zwyczajnie zamurowalo i nie powiedzialam nic, ale nie wiem jak sie
> taraz zachowac....
Wytlumaczyc jak najdelikatniej, ze jestes córka a nie sluzaca. Oczekiwania mamy
sa delikatnie mówiac mocno zawyzone. Chyba ze to byl zart z jej strony a nie na
serio?
pzdr
agi
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2002-06-03 11:36:52
Temat: Re: czy to normalne?taraz zachowac....
>
> Wytlumaczyc jak najdelikatniej, ze jestes córka a nie sluzaca. Oczekiwania
mamy
> sa delikatnie mówiac mocno zawyzone. Chyba ze to byl zart z jej strony a
nie na
> serio?
> pzdr
chyba już kiedyś albo Ty pisałaś na grupę albo był podobny temat?
Joanna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2002-06-03 11:38:38
Temat: Re: czy to normalne?Sunnta wrote:
>
> chyba już kiedyś albo Ty pisałaś na grupę albo był podobny temat?
>
> Joanna
Joanno to pytanie do mnie? Na grupe pisuje dosc czesto ale takiego tematu
akurat nie poruszalam. Klopoty z moja mama sa troche innego rodzaju.
pzdr
agi
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2002-06-03 11:55:36
Temat: Re: czy to normalne?> chyba już kiedyś albo Ty pisałaś na grupę albo był podobny temat?
>
> Joanna
>
Mnie też się "kołacze po głowie", że ktoś już miał podobny problem (też
kobieta i też chodziło o mamę, która w domu palcem nie kiwnie). Ale wtedy
po dlugiej dyskucji wyszło chyba na to, że ta dziewczyna lubi sprzątać i
będzie sprzątać dalej.
Pozdrawiam serdecznie
Wanda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2002-06-03 12:00:50
Temat: Re: czy to normalne?"sellina" napisała
> mam do Was takie pytanie... czy po wyprowadzeniu sie z domu, corka ma
> obowiazek przychodzic do tzw domu rodzinnego i sprzatac?
Nonsens!! Oczywiście, że nie ma takiego obowiązku. Jeśli już, to może to
zrobić w ramach pomocy, w jakichś specjalnych okolicznościach (choroba
rodziców, sprzątanie przed dużą rodzinną imprezą, jakieś ciężkie sprzątenie
typu trzepanie dywanów itp.) albo, gdy sama ma ochotę i czas, by to robić.
> W najblizszym czasie sie jednak wyprowadzam i bede "mieszkac na swoim".
> Wczoraj mama powiedziala mi cos takiego: "- to teraz bedziesz musiala do
> mnie czesto przychodzic, zeby mi mieszkanie posprzatac.
> Mnie zwyczajnie zamurowalo i nie powiedzialam nic, ale nie wiem jak sie
> taraz zachowac....
Normalnie. Po prostu będziesz teraz mieszkać u siebie, a rodziców co najwyżej
odwiedzać. Chyba Twoja mama nie zadzwoni do Ciebie i nie powie Ci "Sellinko,
musisz przyjść i posprzątać, bo się nabrudziło". A jeśli nawet przyjdzie jej
to do głowy, to ja osobiście odpowiedziałabym, że "Przykro mi mamo, ale w
żaden sposób nie mogę, mam teraz własne sprawy na głowie, m.in. posprzątanie
własnego mieszkania i nie znajdę ani czasu ani możliwości, by zrobić to u
Ciebie"
> Czy to jest w porzadku??? Czy Wy tez chodzicie do rodzicow sprzatac???
Nigdy. W ramach pomocy międzyrodzinnej robimy tylko np. ciężkie zakupy, mąż
pomaga w jakichś pracach typu przeniesienie szafy, wyniesienie czegoś do
piwinicy, remonty itp. NIGDY nie sprzątaliśmy u żadnego z rodziców. Nie widzę
powodu, dla ktorego mielibyśmy to robić. Zarówno jedni, jak i drudzy są
sprawni fizycznie i doskonale radzą sobie sami.
> Zaznaczam, ze mama jest zdrowa 50- latka i nic nie wskazuje na to, ze sama
> nie jest w stanie tego zrobic.
> co Wy na to???
Tylko to, że (powiem brutalnie) powinnaś olać jej gadanie. Ja bym się chyba
zakrztusiła, gdyby mi mama z czymś takim wyjechała.
--
Pozdrawiam
Maja
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |