Data: 2008-10-03 07:46:34
Temat: Re: czyje to orzechy?
Od: Darek Pakosz <d...@d...abc.com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Fri, 3 Oct 2008, Dirko wrote:
> W wiadomości news:xnzqlj7se07t$.nebf7itfj1t5$.dlg@40tude.net Ikselka
> <i...@g...pl> napisał(a):
>>
>> Ale jest przestrzeń podziemna, ustalona tam, gdzie sięgają korzenie
>> drzewa. Skoro gałęzie zwisają ponad działką sąsiednią, to korzenie
>> sięgają jeszcze dalej na jej teren. Dlatego owoce na drzewie w tej
>> części co prawda też należą do właściciela drzewa, ale objęte sa tzw
>> użytecznością dla sąsiada, na którego teren zagląda sobie drzewko :-)
>
> Hejka. Użyteczność dla sąsiada polega na tym, że te owoce są jego, do
> których dosięgnie i sobie zerwie. :-)
> Pozdrawiam praktycznie Ja...cki
Jest to sprzeczne w postawiona już w tym wątku tezą, że właściciel
drzewka nie ma prawa wtargnąć na działkę sąsiada. Sięganie po owoce jest
takim wtargnięciem.
Pozdr.
D.P.
|