Data: 2003-05-28 13:35:25
Temat: Re: dekoldzik
Od: Jakub Słocki <j...@s...net.nospam>
Pokaż wszystkie nagłówki
In article <bb2cog$c70$1@inews.gazeta.pl>, g...@N...gazeta.pl
says...
> po gówno mi jeszcze wasze dogadywania
Nam tez nie sa potrzebne Twoje bledy ortograficzne.
> żadna z was nie wie tak naprawde co to jest dysortografia i nigdy tego na
> własnej skórze nie doświadczyła
Piszesz na grupy recznie czy przy uzyciu komputera? bo jesli to drugie
to mozesz korzystac z automatycznego slownika.
> nie mam zamiaru przez całe życie iść ze słownikiem ortograficznym w ręce
Kiedys, "za moich czasow" nie bylo dysortografow. I jakos przez to, ze
nie mozna bylo miec papierow "ze sie nie da pisac dobrze" ludzie
potrafili sie nauczyc pisac _ostroznie_ - czyli myslec o tym, ze
popelniaja duzo bledow. I generalnie to wystarczalo do tego, zeby je
poprawiac. Dzis wiele osob ma gdzies to jak pisza, bo im z tym dobrze, a
na innych nie zwracaja uwagi. A mi i innym grupowiczom to przeszkadza,
dlatego bedziemy o ortografii wspominac.
K.
PS. Kazdy moze popelnic blad. Ale zamiast opowiadac o odchodach, mozna
po prostu sie postarac zmniejszac ich ilosc (bledow, nie odchodow).
|