Data: 2005-03-19 10:49:27
Temat: Re: dieta a picie...:)
Od: "szauek" <lukaszsz@wytnij_to.wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Rozumiem, że na diecie jesteś od niedawna?
Taaa. od poniedziałku. Podoba mi się jednak ta dieta. Jeżeli uda mi sie
cokolwiek zrzucić to będę zachwycony. Jeśli nie? Poszukam czegoś
skuteczniejszego, albo dam sobie spokoj. W końcu 94kg przy 193cm wzrostu to
nie taka tam olbrzymia nadwaga. Aczkolwiek fajno by było pozbyć się tych
paru niedociągnięć;)
> O tak, piwo to niezły uzależniacz i wylęgarnia piwnych brzuchów, wielkich
> jak piłka lekarska... ;)
ooo.. piwo.. myślę, że pośrednio. Przynajmniej u mnie, samo piwo nie
powodowało zwiększania objętości piłeczki, dopiero to ssanie które się
włączało po 4 piwach doprowadzało mnie do wilczego apetytu (z reguły
bezpośrednio przed snem).
Niewyobrażam sobie całego życia spędzić bez udziału piwa hehe... Dopóki nie
zejdę conajmniej 8 kg w dół - powstrzymam się.
> Może poszukaj gdzieś jakiejś fotki takiego piwosza z ogromnym brzuchem
> i spoglądaj na niego za każdym razem, gdy Cię dopadnie chcica na piwo?
> Myślę, że taka wizualizacja pomoże Ci uwolnić się od tego nałogu.
> Faceci - to wzrokowcy.
Eee.. lepiej poskoczyć kilkakrotnie, jak się brzuszek zabuja tzn że jeszcze
troche trzeba zgubić:-)
> Bardzo Ci tego życzę i trzymam kciuki :)
Dzięki Krysiu
szauek
|