Data: 2006-03-04 14:38:45
Temat: Re: dieta dzieci autystycznych
Od: "czeremcha" <c...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Krysiu
Troche zwlekalam z napisaniem odpowiedzi. Troche musialam sobie
podumac. Jak to jest, ze w niektórych tekstach wyczyta sie to,
czego nie ma? Chyba zalezy to od czytajacego i jego nastawienia.
Pewnie, ze mój wybuch mógl u wielu spowodowac taki wlasnie
stosunek do mnie, ale po prostu nie moglam sie powstrzymac.
Obserwuje grupy od niedawna i staram sie nie wtykac swoich trzech
groszy, jesli ich po prostu nie mam. Widze, ze wiele osób nie ma
takich zahamowan, traktujac grupy jak podwórko, na którym bawily
sie bedac dziecmi. Zachowanie Ewy w wielu, niestety, przypadkach,
polega na tym, ze podbiega do kogos i kopie po kostkach, zeby zaraz
pognac do domu po starszego brata, schowac sie za jego plecami i
cieszyc, gdy ten karze bogu ducha winnego delikwenta. I tak teraz, po
mojej uszczypliwej, a moze i niegrzecznej odpowiedzi /zwolnilam sie
z obowiazku stosowania savoire-vivre'u na jej prosbe/ "ukarala"
mnie plonkiem. Bo nikt nie stanal w jej obronie, a przynajmniej tego
nie okazal. Plakac z tego powodu nie bede.
Ale chcialam ci sie choc troche z mojego zachowania wytlumaczyc,
nie prowokujac dalszych dyskusji na forum.
Pozdrowienia
Ania - na co dzien chyba nie taka malpa ostatnia...
|