Data: 2008-05-28 14:15:21
Temat: Re: dla cbneta
Od: i...@g...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
On 28 Maj, 14:52, tren R <t...@p...pl> wrote:
> właśnie rzuciło mi się do oczu
>
> ziemkiewicz:
> "ludzie katujący dzieci łamią także obecnie obowiązujące prawo i
> policyjne ściganie normalnych rodziców za wymierzenie dziecku klapsa na
> postępowanie degeneratów nie ma żadnego wpływu"
>
> http://blog.rp.pl/ziemkiewicz/2008/05/27/odwracanie-
uwagi/
Lubię słuchać i czytać Ziemkiewicza.
Także i to - zgodne z tym, co myślę, choć sorry, nieco z innej beczki
sobie pozwalam:
http://blog.rp.pl/ziemkiewicz/2008/05/11/kulturnyj-n
arod/
"Kulturnyj narod
Czołgi, bombowce, helikoptery, rakiety balistyczne krótkiego i
dalekiego zasięgu - niech nikt nie ma wątpliwości, Rosja ma czym
obronić swą mocarstwowość.
Szeregowi Rosjanie mogą zdychać z głodu, mogą żyć w ziemiankach i mieć
jeden kibel na cztery rodziny, ale na to, by w rosyjskich arsenałach
nie zabrakło nieprzebranej liczby tanków, myśliwców, głowic jądrowych,
kawitacyjnych torped, jakich nikt inny na świecie nie ma - na to ruble
zawsze będą. Szeregowi Rosjanie mogą być wyzyskiwani jak
średniowieczni przypisańcy i na każdym kroku upokarzani przez byle
czynownika, byle milicjanta, o wielmożach z gangsterskimi i partyjnymi
koneksjami już nie wspominając - ale nie będą sobie o takie drobiazgi
krzywdować, dopóki wiedzą, że ich władca ma czym zmiażdżyć każdego,
kto chciałby Rosji zagrozić. I że nie zawaha się tego uczynić, zanim
jeszcze takiemu komuś błyśnie w głowie myśl, by na matkę Rosję
podnieść rękę. Rosjanom obiecano, że w 2020 r. znowu będą zdolni
rozpirzyć cały świat i wszystkie narody znów będą się trząść przed
nimi ze strachu - i Rosjanie chętnie się temu wielkiemu celowi
poświęcą, z cierpliwością owych dziesiątek tysięcy mużyków, których
kazał wdeptać w ziemię Piotr I, aby pośród błocka zbudować na nich
bazę dla największej na Bałtyku floty wojennej, a przy okazji i swoją
stolicę.
Bo Rosja taka jest, inna być nie chce - i dobrze, bardzo dobrze, że
odstawiając podobne widowiska jak w ostatni piątek, od czasu do czasu
o tym przypomina. Niech świat ogląda te tłumy doznające zbiorowych
orgazmów na widok pancerzy i luf, niech słucha porykiwań, jakich w
jego cywilizowanych częściach nie słyszano od czasów niemieckich
parteitagów. Żadne wszak gadanie, zwłaszcza polskie, nie ma w
dzisiejszym świecie takiej siły jak obraz."
Taką Rosję znam, widziałam, takich ludzi poznałam.
|