Krzysztof Parzyszek <h...@i...com> writes:


> [ciach IMHO jakis psychologiczny ekshibicjonizm]

Ekshibicjonizm powiadasz. To nieco wyjasnia, czemu cie to tak drazni.


> > I jest sie czym irytowac...
>
> Moim zdaniem jest. Chce miec kontrole nad otwieraniem
> przed innymi swojej prywatnosci, niezaleznie czy
> jest naturalna czy udawana.

No tak, to teraz chyba juz rozumiem. Jesli chodzi o kontrole, to nikt
nie lubi jej tracic. zauwaz, ze przy postawie "jestem jaka jestem i
albo mniektos akceptuje albo nie" nie ma tego problemu kontroli.
Informacje na temat tego jaka mam osobowosc sa "jawne" i nie
potrzebuje ich nikomu wydzielac (kontrolowac). Znika irytacja.

jesli zas chodzi o prywatnosc - to chyba troche co innego.
Ale tez, jesli nie udajesz kogos, kim nie jestes i nie robisz czegos,
czego bys sie potem wstydzil (stad chec ukrycia) to nie ma obaw przed
psychologami...

Czy ty sie boisz, ze cie ktos "rozgryzie"?
--
Nina (Mazur) Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/