Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!lub
lin.pl!uw.edu.pl!newsgate.cistron.nl!newsgate.news.xs4all.nl!194.109.133.84.MIS
MATCH!newsfeed.xs4all.nl!newsfeed5.news.xs4all.nl!xs4all!feeder.news-service.co
m!postnews.google.com!k41g2000yqn.googlegroups.com!not-for-mail
From: i...@g...pl
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: dlaczego tabu?
Date: Thu, 20 Nov 2008 03:58:31 -0800 (PST)
Organization: http://groups.google.com
Lines: 49
Message-ID: <3...@k...googlegroups.com>
References: <gg309u$r5g$1@node2.news.atman.pl>
NNTP-Posting-Host: 83.28.247.136
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
X-Trace: posting.google.com 1227182313 16174 127.0.0.1 (20 Nov 2008 11:58:33 GMT)
X-Complaints-To: g...@g...com
NNTP-Posting-Date: Thu, 20 Nov 2008 11:58:33 +0000 (UTC)
Complaints-To: g...@g...com
Injection-Info: k41g2000yqn.googlegroups.com; posting-host=83.28.247.136;
posting-account=N1s5fQoAAADh79ikLaZl6sk75TRnxCdW
User-Agent: G2/1.0
X-HTTP-UserAgent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 7.0; Windows NT 6.0; SLCC1; .NET CLR
2.0.50727; Media Center PC 5.0; .NET CLR
3.0.04506),gzip(gfe),gzip(gfe)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:428353
Ukryj nagłówki
On 20 Lis, 07:34, "Chiron" <eleuzis@no_spam.polbox.com> wrote:
> Dlaczego jednak nie
> przygotowuje się nas do czegoś, co spotka każdego- smierci.
Nas?
:-)
Są ludzie, którzy to potrafią, no ale jeśli powiem, że sa to wierzący,
to znów zarzuci mi się religianctwo. Co zresztą chromolę :-)
Wychowanie w rodzinie katolickiej polega także na kształtowaniu
akceptującego stosunku do starości i śmierci - ja z moimi dziećmi nie
unikałam np. odwiedzin cioci w domu opieki, chodzenia na pogrzeby
znajomych czy osób z rodziny. natomiast niewierzący odłam naszej
rodziny skrzętnie tego unika, tłumacząc się " po co moim dzieciom ta
trauma? mają czas." Ciocię odwiedzali sami, dzieci zostawiając w
domu, bez kontaktu z nią, jak z trędowatą.
Otóż NIE MA czasu. Ten czas jest właśnie teraz, kiedy jesteśmy młodzi
i sprawni. Dzieci przyjmują zjawisko starości i śmierci w sposób
naturalnie oczywisty, ja ko elementy ludzkiego porządku - jeśli nie
robi się wobec nich z tego tabu; inaczej zostają zaskoczone, z nagła
porażone np. niedołężnością rodziców a potem własną - nie dziwię im
się, że porzucają ich w ucieczce przed odpowiedzialnościa i śmiercią,
a następnie popadają w zdziwienie, że ich samych też starość i śmierć
dotyka. Mają wtedy poczucie krzywdy.
Kiedyś umrę. Może nawet za chwilę. Kochana ciocia, o której tu piszę,
pomogla mi to zaakceptować. Była wspaniałym człowiekiem, który umial
rzeczy czynić prostymi :-)
Mówiła: "Problemem jest nie śmierć, lecz tylko to, aby być zawsze
gotowym".
Mam nadzieję, że rozumiesz, iż nie chodziło jej o "memento mori", lecz
o takie życie, które w każdym jego momencie pozwoli odejść z czystym
sercem i sumieniem :-) Wtedy człowiek nie boi się śmierci.
A umierania mamy prawo sie bać, jak każdego bólu i cierpienia. Trzeba
odróżniać te dwie rzeczy: śmierć a umieranie.
|