Data: 2003-11-09 13:46:06
Temat: Re: dlaczego w metrze jest smutno ?
Od: "Jacek \(b\)" <dv[USUN_TE_DUZE_LITERY]@z.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Tomasz 'Merlin' Kolinko" <t...@p...qs.pl> napisał w wiadomości
news:bolfo1$uv9$1@foka1.acn.pl...
> Piszesz, ze mieszkasz w miejscowosci podobnej do Koziej Wolki. Czy
> mieszkasz w niej z wyboru, czy z obowiazku? Sadze, ze Jan stwierdzil iz
> masz kompleksy gdyz uwaza, ze nie mozesz opuscic swojej miejscowosci, czy
> to z powodu wieku, czy z braku mozliwosci, jednoczesnie chcesz tu
> przyjechac, ale nie dopuszczasz tej mysli do swiadomosci, zagluszasz ja
> krzykiem i agresja. Przekonujesz innych do tego, ze Warszawa smierdzi po
> to aby utwierdzic sie w swoim zdaniu.
>
> Czy gdybys mogl to wyprowadzilbys sie ze swojej miejscowosci?
> Niekoniecznie do Warszawy, ale gdziekolwiek indziej?
mieszkałem wiele miesięcy w Londynie z własnego wyboru, i nie odczuwam
przymusu wyprowadzania się gdzie indzie - tutaj są moje korzenia, miejsca
które znam, ludzi e których lubie, tu czuję suię ajk w domu. Nie mam żadnej
potrzeby zmiany.
Twoja psychoanaliza jest bardzo cieniutka i podszyta słabymi nićmi -
wychodzi ty i poprzedni autor, że nie możliwe jest nielubienie Warszawki, a
jednak! Byłem Warszawie zaledwie kilkanaście razy, i jeśli nie jakies
obowiązki zawodo-służbowe nie odczuwam potrzeby odwiedzania tego miasta, w
przeciwieństwie do Krakowa, który wręcz uwielbiam. W krakowie unosi się
duch, w Warszawie smród. Przykro mi, ale takie jest moje zdanie.
|