Data: 2006-07-27 15:30:06
Temat: Re: do Adminów SBS-ów NW i MS
Od: "RomanO" <r...@k...chip.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
news:ea8cnp$vod$1@news.dialog.net.pl...
<...>
> Moim zdaniem to gorzej finansowo wyjdzie. Wiesz jak to jest z
> administratorką. Przy w miarę zamkniętym systemie 1÷2 miechy ciężkiej
> orki, a potem odcinasz kupony od swej dobrej roboty robiąc bieżące sprawy
> i okazjonalne interwencje. Lepiej mieć płatne za efekt.
Może i gorzej ale jest perspektywiczne. (2 "miechy" -optymista!)
Mówimy o dwu różnych sprawach pracownia i poza pracowniami, czyli np..
administracja szkoły.
Ogólnie pozadydaktyczne, to co nie musi "chodzić"?!
Nawiąże do wątku; powiedzmy prawdę:
Inwestowanie w tę "orkę" i jednocześnie praca jako nauczyciel (za takie
pieniądze) jest po prostu nieopłacalna!
Wymagania zaś są wysokie, ma wszystko działać z małymi (przerwami) do 1 IX
do 30 VI i basta!
A jest jak na wojnie!
Nabycie orientacji i potem praktyki trwa w administrowaniu SBSami , co
najmniej kilka _lat_.
I rzecz jasna, to się potem do tego (co piszesz) "odcinania" sprowadza.
Nie realnym jest też uczenie, pierwszego lepszego nauczyciela (z kadry
szkoły) od podstaw.
Owszem może się jakiś po 3 tygodniach kursów wyłoni?
Co najwyżej powstanie kasta ludzi co się dogadają z adminem, i będą
pośredniczyli w kontaktach z resztą.
<..>
> No, a skąd sie biorą np. stawki dodatków motywacyjnych, dodatków
> funkcyjnych, za opieke nad stażami itp.? Z kapelusza przecież.
Bo oddaje się to w gestie urzędasów co czerpią wiedzę z kapeluszy!
> No nie wiem. Widełki to jednak zawsze coś w rodzaju centralnego
> planowania.
No i oto chodzi. Centralny porządek IT to strategiczna branża.
Tak jak np. paliwa i surowce i zarządzanie informacją.
>> Kiedy admin jest na miejscu można zawsze zapodać mu jakiś pomysł.
> Jak to? Przecież maja być ramowe obowiązki. A na umowie będą
> uszczegółowione. ;)
-te obowiązkowe..?! A tu -motywacyjny.
<...>
> Raczej powinny na pewnym poziomie ogólności stymulować powstawanie
> pożądanych relacji i procesów zmierzajacych w oczekiwanym kierunku. Oraz
> zabezpieczać przed powstawaniem nieprawidłowości.
Błe -ale bełkot! Powinny, a co robią? NIC!
<...>
> W szkole zazwyczaj poza pracownią informatyczną (czy tam komputerową)
> istnieje jakaś infrastruktura sieci obejmująca administrację, bibliotekę.
> Czy jest sens, aby od pracowni był jeden, a od reszty inny? Najczęściej
> nie, ale niekiedy - tak.
Proponuje rozdzielić te dwie sprawy. Jak pisałem; lekcje to wojna, a czas
poza pracownią płynie inaczej.
RomanO
|