Data: 2006-09-21 06:43:36
Temat: Re: dobry lekarz...
Od: Marek Bieniek <a...@s...re.invalid>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Thu, 21 Sep 2006 00:21:25 +0200, "Paweł W." wrote:
>> Kiedy jeszcze byłem studentem i wiceprzewodniczyłem kółku naukowemu przy
>> zakładzie etyki naszej AM, popularnym przykładem leczenia "nadmiernie
>> uciążliwego" była hemisomatektoma (w zaawansowanych, naciekających
>> otoczenie guzach prostaty). Zabieg polega - jak sama nazwa wskazuje - na
>> amputacji dolnej połowy ciała, razem z miednicą i kończynami dolnymi.
>> Człowiek może coś takiego przeżyć. Pytanie, czy chciałby.
> Nie wiem, kiedy kończyłeś studia,
W latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku ;)
> ale sądzę, że zdanie pacjenta raczej
> nie było brane pod uwagę - przecież chodzi o życie !!!
Przykład ten był opisany w skrypcie, który u nas obowiązywał.
> BTW - pierwsze słyszę o takim zabiegu.
IIRC chyba zrobiono kiedyś coś takiego w Stanach (ale zastrzelić się nie
dam).
> Ciekawe co on miał dawać?
Wydłużać przeżycie.
Zasadniczo byłby to ekstremalny przypadek operacji cytoredukcyjnej...
Zwłaszcza, jeśli ewentualne przerzuty były do kręgów jak to ma rak
prostaty w zwyczaju (bo kręgi l-s tez można wyrwać przy okazji...), a
nie do płuc czy wątroby.
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Umieranie człowieka jest większym problemem dla osób pozostających
przy życiu, niż dla niego samego. /Tomasz Mann/
|