> Robert Kucharek napisał(a):
>
> > Tez o tym myslalem, jednak sprawa wydaje mi sie zbyt banalna zeby
> > zawracac glowe specjaliscie.
>
> niby dlaczego??
>
> życie uczuciowe każdego człowieka ma na niego bardzo duży wpływ...
> znalezienie odpowiedniego partnera jest jednym z naszych podstawowych
> dążeń,celów...
>
> natomiast strata bliskiej osoby, czy to przez odejście czy poprzez
> śmierć jest zawsze czymś dotkliwym...
>
> jeżeli czujesz, ze sobie sam nie radzisz, albo jest Ci z tym naprawdę
> ciężko czemu nie spróbować poprawić tej sytuacji?? umożliwić sobie
> normalne funkcjonowanie...
>
> PS: a taka mała rada ode mnie - staraj sie cały czas coś robić, spędzać
> aktywnie czas... a może zawsze marzyłeś o czymś (nie wiem co to może być
> - kurs latania szybowcem, kajaki, amoże jakieś sztuki walki??), do tej
> pory nie miałeś okazji tego zrealizować - spróbuj teraz! :)
>
> powodzenia :)
>
> --
> E_m_i_
>
> "Ci co poznali mrok, światło kochają,
> Oczekują świtu, nocy się lękając" D.R.Koontz

I tu sie w pelni zgadzam!!!
Trzeba koniecznie sie czyms stale zajmowac, aby nie miec czasu wspominac i
rozpamietywac.
Trzeba wyjsc do ludzi, odnowic przyjaznie, albo rozwijac nowe!!!
I kazdego dnia przekonywac siebie, ze bedzie lepiej, taka autosugestia bardzo
pomaga.
I dbaj nie tylko o ducha , ale i o cialo! Jedz systematycznie, wysypiaj sie,
unikaj uzywek (bo czesto nam sie wydaje, ze alkohol zlagodzi bol).

Pozdrawiam i zycze szybkiego powrotu do pelnej rownowagi.




--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl