Data: 2008-04-23 13:08:44
Temat: Re: doświadczona pani dziekan
Od: "michal" <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
J-23 wrote:
...
>> Prowokujesz nieuporządkowanym (delikatnie mówiąc) stosunkiem do
>> świata, ot co.
>> I tym, że nie bardzo w związku z tym wiesz, kim sam jesteś.
>> Niczym innym mnie nie prowokujesz.
>> Poczytaj, może się dowiesz:http://humanizm.free.ngo.pl/ateizm.htm
> Jak to nie wiem kim jestem? Katolicy maja skaze mentalna, gdyz uwazaja
> ze czlowiek niewierzacy nie posiada duszy. Zatem jest istota nie
> pelna, i niedoskonala w ich mniemaniu. Poniewaz brak jest
> jakichkolwiek dowodow na istnienie rzeczonej duszy, to temat nawet nie
> jest wart zastanowienia. Dalej, z czego wnosisz o moim zagubieniu i
> braku zidentyfikowanej tozsamosci? Ze nie uczestnicze w obrzedach
> religijnych, i to jest jedyne kryterium, wedlog Ciebie, braku
> identyfikacji spolecznej? Czy jak juz wolisz, ze jestem ateista, to
> jestem zagubiony? W czym zagubiony? Jestem racjonalista, i
> pragmatykiem, i nie ulegam halucynacjom i zbiorowej sugestii w czasie
> odprawianych nabozenstw. Slepy i gluchy jestem na ten rodzaj przekazu.
> Wywodze sie z laickiej rodziny, i zadne z moich dzieci nie jest
> praktykujace w zadnej wierze. Wnuk nawet nie jest chrzczony. Jak
> bedzie kiedys chcial, i uzna za stosowne, to sam zdecyduje. W moim
> kregu istnieje tolerancja religijna i kulturowa.
Ale w Tobie już nie. Katolicyzm wytykasz w formie zarzutu o zbiorową
halucynację. :)
Ja toleruję ateistów, ale nie atakujących. Katolików atakujacych też nie
toleruję. Po co twierdzisz, że katolicy mają "skazę mentalną"? I jak już
zabierasz głos o doktrynach religijnych, to zapoznaj się z nimi najpierw, bo
o ateistach bez duszy to sam sobie wymyśliłeś. :)
Warto przypomniec ze
> w swiecie wspolczesnym, a w przebiegu historycznym ludzkosci rowniez,
> religie byly przyczyna zarzewia i konnfliktow. Co skutkowalo licznymi
> ofiarami ludzkimi, ktore to postradaly zycie w wyniku tychze wojen.
> Czasem stricte religijnych. Swiat bez religii bylby lagodniejszy!
> Konkludujac, jak jest Ci z jakichs powodow potrzebna wiara, to jest to
> Twoja sprawa. Natomiast jezeli, co jest cecha katolikow pragniesz mnie
> nawracac, to nie czyn tego, bo nie masz szans.
Zastrzegasz się jak ktoś napadnięty. Dlaczego? Bądź ateistą i jako osoba
tolerancyjna (jak deklarujesz) nie czuj się zagrożony. :)
--
pozdrawiam
michał
|