Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
s.nask.pl!news.nask.org.pl!news.uni-stuttgart.de!news.belwue.de!news.n-ix.net!n
ewsfeed.freenet.de!newspeer1.nac.net!border2.nntp.dca.giganews.com!nntp.giganew
s.com!postnews.google.com!x41g2000hsb.googlegroups.com!not-for-mail
From: J-23 <k...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: doświadczona pani dziekan
Date: Sun, 27 Apr 2008 13:43:17 -0700 (PDT)
Organization: http://groups.google.com
Lines: 91
Message-ID: <0...@x...googlegroups.com>
References: <fuimqq$tlu$1@news.onet.pl>
<9...@m...googlegroups.com>
<1b5y9be3vygu7$.10r02l015oxvv$.dlg@40tude.net>
<d...@a...googlegroups.com>
<funer6$s6q$1@inews.gazeta.pl>
<8...@8...googlegroups.com>
<fuodd1$krp$1@inews.gazeta.pl>
<b...@l...googlegroups.com>
<fuq36h$rdu$1@inews.gazeta.pl>
<1dep1ihjlhcwa$.cho3dd77s55e.dlg@40tude.net>
<fuqvml$l0h$1@inews.gazeta.pl>
<1cr6ayco7bap3$.19vbt0koruz5y.dlg@40tude.net>
<e...@e...googlegroups.com>
<futocp$sm4$1@inews.gazeta.pl>
<f...@l...googlegroups.com>
<fv09fn$552$1@inews.gazeta.pl>
<6...@e...googlegroups.com>
NNTP-Posting-Host: 85.89.162.238
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
X-Trace: posting.google.com 1209328997 31597 127.0.0.1 (27 Apr 2008 20:43:17 GMT)
X-Complaints-To: g...@g...com
NNTP-Posting-Date: Sun, 27 Apr 2008 20:43:17 +0000 (UTC)
Complaints-To: g...@g...com
Injection-Info: x41g2000hsb.googlegroups.com; posting-host=85.89.162.238;
posting-account=ZcysqQoAAAD2tKN9mQ6s-nDaS4c9I9sr
User-Agent: G2/1.0
X-HTTP-UserAgent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.1; pl; rv:1.8.1.14)
Gecko/20080404 Firefox/2.0.0.14,gzip(gfe),gzip(gfe)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:400628
Ukryj nagłówki
On 27 Kwi, 22:39, J-23 <k...@g...pl> wrote:
> On 27 Kwi, 00:13, "michal" <6...@g...pl> wrote:
>
>
>
> > J-23 wrote:
> > >>> A gdzie jest "to", czego nie ma? Jezeli nie ma, to gdzie sie
> > >>> znajduje "to" czego nie ma? Jezeli "cos" jest w Twoim mozgu to nie
> > >>> znaczy ze "to" gdzies jest poza Twoim mozgiem, jezeli "to" nie jest
> > >>> weryfikowalne obiektywnie. Nie znaczy tez, ze moj mozg jest podobny
> > >>> do Twojego mozgu. Moj mozg nie generuje pojecia wiary w ogole. Dymam
> > >>> wiare! Nie jest mi potrzebna do niczego. Mentalnie nie jestm podobny
> > >>> do Ciebie. Zatem nie przypisuj mi swoich odczuc i emocji. Sa ludzie,
> > >>> ktorzy wierza, i sa tacy ktorzy nie wierza.
> > >> Wiem, przejawiasz ujemną wartość wiary w Boga.
> > >> A masz jakąś dodatnią wiarę w coś? Może jest coś, w co wierzysz
> > >> jednak?
> > > Czlowiek zaczyna pic, bo spotkalo go niepowodzenie. A potem powodzi mu
> > > sie coraz gorzej bo pije jeszcze wiecej. To samo przytrafilo sie
> > > j.polskiemu. Staje sie on brzydki, i niedokladny, bo nasze mysli sa
> > > brzydkie i glupie. Ale z kolei brzydkosc jezyka powoduje ze i nasze
> > > myslenie jest glupie.
> > > I tak, poprosze o wyjasnienie co autor ma na mysli piszac o "ujemnej
> > > wartosci wiary w Boga", i gdzie o tym napisalem? Szczegolnie prosze, o
> > > wytlumaczenie sensu "dodatniej wiary" (sic!)
>
> > Chciałem, żebyś zaskoczył. Nie da się nie wierzyć (w jakiejkolwiek
> > dziedzinie). Jeśli uważasz, że Boga nie ma - znaczy to, że w i e r z y s z,
> > że go nie ma. Jeśli uważasz, że nie ma nic po smierci, to znaczy, że w i e
> > r z y s z w nicość po swoim życiu. Jeśli uważasz, że nie mam racji, to
> > znaczy, że wierzysz w moją kiepską wiedzę w jakiejś dziedzinie.
> > Każda z dwóch opcji "jest" i "nie ma" polega na wierzeniu w jedną z nich.
> > A to o czym teraz piszę, nie jest odwracaniem kota ogonem, tylko próbą
> > uzmysłowienia, że zarówno wiara w istnienie czegoś jak i w nie istnienie
> > polega na tych samych przesłankach: Jak jest naprawdę "namacalnie/zmysłowo"
> > nie wiemy, tylko bez dowodu przyjmujemy którąś z opcji.
> > Przy takim rozumowaniu, nierozsądne jest przyjęcie opcji "nie ma", skoro
> > warunkiem do "nagrody" jest wiara w to, że "jest" (tak akurat jest w
> > wyznaniach chrześcijańskich).
> > Jeśli po śmierci okaże się, że jednak "jest", to temu, co nie wierzył może
> > być głupio.
>
> > A z drugiej strony ten, który mówi, że "nic nie ma" przedstawia się jako w
> > pewnym sensie "najmądrzejszy" (beznadziejna pycha). Uczciwsza i mądrzejsza
> > jest postawa "nie wiem". Koniec wykładu. ;)
>
> > --
> > pozdrawiam
> > michał
>
> Wyobraz sobie plemie aborygenow, ktorego czlonkowie nigdy nie widzieli
> samolotu. I ktoregos dnia na ich terytorium wyladuje czlowiek w
> samolocie. Ten czlowiek w celu latwiejszego nawiazania kontaktu
> przywozi autochtonom koraliki, noze, igly do szycia... itp. Jest mily,
> obdarowuje ich przydatnymi do zycia przedmiotami, i niczego w zamian
> nie oczekuje. Po jakims czasie konczy swoja misje i odlatuje.
> Aborygeni zaczynaja tworzyc mit istoty nieziemskiej, ktora spadla do
> nich z nieba i oswiecila ich swoja "laska". Buduja prymitywna makiete
> samolotu. I calymi dniami obserwuja niebo w nadziei na ponowne
> ladowanie samolotu. Zaprzestaja dotychczasowych swoich czynnosci, bo
> dobro, ktore spadlo z nieba jest bardziej atrakcyjne. Czekaja na
> swojego "boga", samolot. Wierza! Ale, czy wierzyli rowniez w samolot
> poprzednio, przed wyladowaniem tegoz? Wszak nie wiedzieli o jego
> istnieniu, czyli nie wierzyli? Nie wierzyli w cos czego nie
> doswiadczyli, co nie miescilo sie w zadnej siatce pojeciowej? Czy jest
> mazliwa niewiara w nic? Z takim zjawiskiem spotkala sie grupa wloskich
> wilmowcow-dokumentalistow na poczatku lat 70-tych ubieglego wieku.
> Film to "Pieski swiat - Mondo cane".
>
> J-23 Flegiel von Trop
filmowcow
|