Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "Tris von Bis" <t...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: dramat pt
Date: Wed, 13 Oct 2004 20:00:28 +0000 (UTC)
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 55
Message-ID: <ckk1gs$btv$1@inews.gazeta.pl>
References: <3...@4...com>
<ckjjof$2vvh$1@mamut.aster.pl> <ckjmje$7nd$1@news.onet.pl>
<ckjosr$5qk$1@inews.gazeta.pl> <ckjp8e$5v0$1@mamut.aster.pl>
<ckjpqs$9tm$1@inews.gazeta.pl> <ckjstt$a0k$1@mamut.aster.pl>
<ckjutp$1fh$1@inews.gazeta.pl> <ckjvuv$ctl$1@mamut.aster.pl>
NNTP-Posting-Host: cs-20.acdi-cida.gc.ca
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1097697628 12223 172.20.26.243 (13 Oct 2004 20:00:28 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 13 Oct 2004 20:00:28 +0000 (UTC)
X-User: tris.von.bis
X-Forwarded-For: 172.20.6.164
X-Remote-IP: cs-20.acdi-cida.gc.ca
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:291371
Ukryj nagłówki
Paweł Niezbecki:
> > Nie sadze aby 'jest mi przykro, gdy...' bylo az taka bzdura.
>
> Wierzysz, że ojcu jest naprawdę przykro oraz że naprawdę wydaje mu się, że
> dziecko uważa jego słowa za nieważne?
Nie wierze. BTW, uwazam, ze ludziom jest 'naprawde przykro' dopiero wtedy gdy
musza poniesc konsekwencje tewgo co zrobili.
> > Jak wytlumaczyc dziecku, ze czegos nie nalezy robic?
> > Powiedzec "nie wolno i juz"?
> A właściwie dlaczego czterolatek ma się nie zachowywać jak czterolatek?
Bezstresowe wychowanie?
10-latek powinien zachowywac sie jak 10-latek, 18-latek jak 18-latek?
Swietnie. Tylko gdzie jest granica i kiedy nalezy powiedziec dziecku co
wolno, a co nie. I jak? - jesli nie chcesz stosowac zakazow i nakazow. Jak
powiesz (pierwszy raz) 'nie wolno przerywac' 15-latkowi to ten zapewne niezle
sie usmieje.
> Dlaczego kiedy rozmawia się z dzieckiem należy naginać jego sposób mówienia
> do 'kulturalnych' zasad obowiązujących między dorosłymi, zamiast dostosować
> się raczej do żywiołowości dziecka?
Dlatego, ze za rok bedzie on 5-latkiem (a ja nie :)) a za nascie bedzie
dorosly. I zasady obowiazujace miedzy doroslymi beda go obowiazywaly przez
wiekszosc jego zycia.
Ponadto dostosowanie sie do zywiolowosci 4-latka mogloby sie skonczyc
okladaniem sie 'miskami' po glowie ;)
> No pewnie, dorosły od razu wyczuje bzdurność i podręcznikowość takiego
> postawienia sprawy, natomiast dziecku można przynajmniej spróbować wcisnąć
> ten kit ;)
:))))
A jak powiedziec to doroslemu nie oskarzajac go o cos?
> > Dla mnie wypowiedz ojca jest (mniej lub bardziej skuteczna) proba
> > wychowywania dziecka. Wypowiedzia szorstka i zimna, ale zeby od razu
> > manipulacja?
> Nie lubisz słowa 'manipulacja'? Niech będzie, że 'wpływania na jego
> zachowanie nieuczciwą metodą'. Lepiej? A to to samo przecież.
Nie mam nic przeciwko manipulacji ;)
Ale sie nie zgadzam z tym, ze tutaj ma miejsce 'nieuczciwa metoda'.
Wychowanie = wplywanie na zachowanie.
Tris
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|