Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.onet.pl!newsfee
d.gazeta.pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mai
l
From: "Sowa" <s...@w...pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: dylematy
Date: Mon, 3 Feb 2003 16:13:49 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 53
Message-ID: <b1m0ui$n6j$1@atlantis.news.tpi.pl>
References: <b1lq8l$d2e$1@pippin.warman.nask.pl>
NNTP-Posting-Host: gw.ima.pl
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1044285203 23763 195.117.13.12 (3 Feb 2003 15:13:23
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 3 Feb 2003 15:13:23 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2919.6700
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2919.6700
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:32021
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Ania K." <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b1lq8l$d2e$1@pippin.warman.nask.pl...
> Najbardziej boję się jak poradzę sobie z takim przestawieniem w moim
życiu.
> Boję się na ile TŻ będzie mnie wspierał
> i czy będzie umiał zrezygnować z różnych rzeczy z których teraz nie musi.
> Czy będzie umiał zrozumieć, że mogę być zmęczona całą tą sytuacją. Do dnia
> dzisiejszego nigdy mnie nie zawiódł i zawsze mogę liczyć na Niego w
trudnych
> sytuacjach, ale jak wiadomo dziecko bardzo dużo zmienia.
>
> Nie chcę, żeby ktoś opatrznie zrozumiał mój post. Nie narzekam, bo SZALEJĘ
z
> radości. To dziecko jest wyczekane i kochane, ale nachodzą mnie takie
myśli.
Jestem mamą 2 córeczek i jedyne co CI mogę powiedzieć, to to, że kobieta z
dzieckiem, nie jest wysyłana po porodzie na księżyc. Każdego może dopaść ból
siedzenia w domu, ale to się dzieje wtedy, gdy damy się zmanipulować
kolorowym pisemkom dla niby feministek. Co za różnica, czy zakładasz rano
pantofelki i dyrdasz do pracy galopkiem żeby się nie spóźnić bo po premii,
czy traktujesz pobyt z dzieckiem w domu jako rodzaj pracy niewolniczej?
Tylko od Ciebie zależy, jak do tego podejdziesz. Dzieci tylko raz są małe i
to już nigdy nie wróci, a do pracy prawie każdy wrócić MUSI. Potraktuj to
jako małe zwolnienie z przymusu nadążania w wyścigu po coraz wyższe
stanowisko, kolejną podwyżkę, jeszcze większy samochód, piątą komórę.
Czasami warto stanąć w miejscu i przemyśleć dokąd się zmierza - dziecko to
dobry powód do takich refleksji.
Dziecko nie zamyka matki w domu, babki w piaskownicy, to nie tylko te
straszne legendarne już wręcz "kury domowe", ale kobiety takie jak Ty, na
zwolnieniu z życia. One mają mózgi i nadają się na nowych znajomych.
Zawsze można się podeprzeć opiekunką, ja korzystam 2-3 razy w tygodniu po 3
godz. Babcie mam daleko co ma plusy i minusy, trochę starsze dziecko można
wysłać do babci na np. tydzień.
Nie wszystko się zmienia. A to co się zmienia, zmienia się przy dziecku na
ogół na lepsze, miłość nabiera nowego wymiaru i gubi się gdzieś egoizm. Nie
trzeba zaraz rezygnować ze wszystkich przyjemności, niektóre można odsunąć
na później (dzieci rosną niewiarygodnie szybko), na inne traci się ochotę,
bo zwyczajnie zaczynają wydawać się nudne a pojawia się cała masa innych,
równie fascynujących.
A mąż skoro można mu ufać, wesprze Cię pewnie lepiej, niż teraz sobie
wyobrażacie, nie tylko Ty zostaniesz mamą, ale i on tatą. Od początku
podzielcie sobie zadania, tata może kąpać i oporządzać małe, a mama w tym
czasie posiedzieć i ponicnierobić, lub zrobić coś, co lubi. :-)
Sowa
|