Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!not-for-mail
From: "Agati\(Aga\)" <a...@w...pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: dylematy
Date: Mon, 3 Feb 2003 23:15:23 +0100
Organization: http://news.icm.edu.pl/
Lines: 58
Message-ID: <b1mpnj$fd1$1@SunSITE.icm.edu.pl>
References: <b1lq8l$d2e$1@pippin.warman.nask.pl>
NNTP-Posting-Host: c20-221.icpnet.pl
X-Trace: SunSITE.icm.edu.pl 1044310580 15777 62.21.20.221 (3 Feb 2003 22:16:20 GMT)
X-Complaints-To: a...@i...edu.pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 3 Feb 2003 22:16:20 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
X-Priority: 3
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:32050
Ukryj nagłówki
> Właściwie problem cały polega na tym, że zdałam sobie sprawę, że zostanę
> sama z dzieckiem w domu. Bardzo się cieszę, ale z drugiej strony boję się.
> Moje życie odwróci się do góry nogami. Właściwie ze wszystkigo rezygnuję.
> Martwię się, że TŻ właściwie ciągle nie będzie i będę zdana na siebie
(poza
> pierwszymi tygodniami po porodzie, bo bierze urlop). Co prawda Teściowa
> mieszka obok, ale Teściowa to nie TŻ. Dodam jeszcze, że mieszkam pod W-wą
w
> Michalinie, więc raczej mam daleko do znajomych. Teraz to żaden problem,
ale
> z dzieckiem może się okazać inaczej.
Nie przesadzaj - cale Twoje zycie nabierze innego rytmu - rytmu Twojego
dziecka.
Moze rezygnujesz z wielu rzeczy, ale zyskujesz inny wymiar miłosci.
Poczatki nigdy nie sa łatwe. Ja sie czułam zagubiona - wiecznie
niespokojna - spi ?; a dlaczego tak długo?
płacze? o Boze płacze ?, nie płacze ? dlaczego nie płacze ?. Błedne koło...
Poradzisz sobie, tylko staraj sie nie panikowac (jak ja) i myslec
racjonalnie.
Jezeli Tesciowa bedzie chciala Ci pomagac, korzystaj z tego - Ona bedzie
szczesliwa, a Ty wypoczeta.
> Najbardziej boję się jak poradzę sobie z takim przestawieniem w moim
życiu.
> Boję się na ile TŻ będzie mnie wspierał
> i czy będzie umiał zrezygnować z różnych rzeczy z których teraz nie musi.
> Czy będzie umiał zrozumieć, że mogę być zmęczona całą tą sytuacją. Do dnia
> dzisiejszego nigdy mnie nie zawiódł i zawsze mogę liczyć na Niego w
trudnych
> sytuacjach, ale jak wiadomo dziecko bardzo dużo zmienia.
Nie obawiaj sie prosic o pomoc, szczegolnie jak nie bedzie TZ.
Najgorsze to gromadzic w sobie pretensje: ze to Ty musisz wstac w nocy, ze
Ty musisz przewinac i tak dalej.
Jak Ty bedziesz wyciszona i pelna radosci, to bedzie Ci latwiej - jakos tym
spokojem "zaraza" sie dziecko.
> Nie chcę, żeby ktoś opatrznie zrozumiał mój post. Nie narzekam, bo SZALEJĘ
z
> radości. To dziecko jest wyczekane i kochane, ale nachodzą mnie takie
myśli.
>
Ciesz sie teraz swoja niezaleznoscia - wychodz do kina, umawiaj sie z
kolezankami.
To, ze bedziesz musiała od tego troche "poposcic" - to zupelnie normalne.
To po prostu nowy rodział Twojego zycia. Trzymam kciuki, przede wszystkim za
zdrowie Twojego maluszka.
Pozdrawiam Agata
|