Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!opal.futuro.pl!news.internetia.pl!ne
ws.intelink.pl!newsfeed.neostrada.pl!atlantis.news.neostrada.pl!news.neostrada.
pl!not-for-mail
From: "bazyli4" <b...@o...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: efekt Lucyfera
Date: Thu, 22 May 2008 10:11:23 +0200
Organization: TP - http://www.tp.pl/
Lines: 76
Message-ID: <g139uc$t3l$1@atlantis.news.neostrada.pl>
References: <g0nk02$bjp$1@news.onet.pl> <g0oi2h$ldj$1@nemesis.news.neostrada.pl>
<g0omqj$r3t$1@nemesis.news.neostrada.pl>
<g0oot8$b2$1@nemesis.news.neostrada.pl>
<g0pfp7$4f7$1@nemesis.news.neostrada.pl>
<g0pm8r$8f8$1@atlantis.news.neostrada.pl>
<g0r42q$pkj$1@atlantis.news.neostrada.pl> <g0rkl1$pc0$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: abgw180.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: atlantis.news.neostrada.pl 1211443980 29813 83.7.86.180 (22 May 2008
08:13:00 GMT)
X-Complaints-To: u...@n...neostrada.pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 22 May 2008 08:13:00 +0000 (UTC)
In-Reply-To: <g0rkl1$pc0$1@news.onet.pl>
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Windows Mail 6.0.6001.18000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.0.6001.18000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:403709
Ukryj nagłówki
Użytkownik "tren R" <t...@p...pl> napisał w wiadomości
news:g0rkl1$pc0$1@news.onet.pl...
> a nie mówisz bardziej o radzeniu sobie z sytuacją?
> wydaje mi się, że 'realne piekło' możemy zdefiniować dość łatwo.
> natomiast, to o czym ty piszesz, to już osobnicze własności, pozwalające
> sobie w ten czy inny sposób z tym 'realnym piekłem' poradzić.
O tym też. Wiążę jednak jedno z drugim, stawiając, w moim poczuciu niezbyt
ryzykowną tezę, która głosi powiązanie owego 'radzenia sobie z sytuacją' z
doborem odpowiednich technik, które i tak postawią radzącego sobie poza
linią sytuacji granicznej i jednak koleś się złamie... w jednym
eksperymencie część się nie złamie, w innym tej samej części zabraknie sił,
co nie znaczy, że akurat w innych warunkach ci, którzy złamali się wcześniej
wytrwają... z powodu pewnej wady kręgosłupa, która ujawniła się dosyć późno,
nie robi na mnie wrażenia wyciąganie od kogoś zeznań za pomocą robienia
miazgi młotkiem z palców u nóg... a by się mogli mną bawić kilka dni nawet,
bo i tak bym nic nie czuł... no, bym udawał, żeby nie zaczęli bić wyżej ;o)
za to gdyby te same zeznania chcieli ze mnie wyciągnąć rozwiercając mi zęby
wiertłem dentystycznym to bym powiedział wszystko, co wiem, nawet ze składem
moczu koleżanki, której na oczy nie widziałem, zanimby jeszcze dentysta
sprzęt wyjął... przy okazji... jak widzę młodych ipeenowców, którzy mają za
nic ludzi, którzy się łamali na przesłuchaniach, chętnie bym ich poddał
próbie na wytrzymałość ;o)
> realne piekło, w odniesieniu do tematu naszej dyskusji, to między innymi
> brak poczucia, że eksperyment można w dowolnej chwili przerwać.
> a to bardzo wpływa na zachowanie uczestników. czy to 'realnego piekła' czy
> to eksperymentu.
Tu masz jak najbardziej rację. I to do tyczy nie tylko jednostek, ale i
całych społeczeństw... bez świadomości wolności wyboru człowiek zachowuje
się zupełnie inaczej, niż ten, co w nią wyposażony...
> oczywiście, że tak. człowiek nie żyje w próżni.
> przyzwyczajamy się do otoczenia, adaptujemy się.
> ale też i je kształtujemy. gdyby się tylko wszyscy adaptowali
> to byłby pewien problem braku wzorca :)
A chybaby nuie było problemu... tak sobie myślę, jak ludzie traktują innych
jak wzorzec, póki ktoś im nie wyciągnie grzeszków wzorców... wzorce ma się
jakoś umieszczone w sobie... tak myślę... czasami człowiek wie, że ma taki
wzorzec, ale nie wie nawet, czy istnieje, aż go kiedyś nie spotka... albo
dopasuje spotkanego i lekko tylko skoryguje...
> jest takie powiedzenie, że twarde drzewo łamie się, a wiotka trawa nagina.
> wybór należy do ciebie :)
Jeśli zatem chcemy złamać drzewo używamy burzy, a żeby skosić trawę używamy
kosiarki... kiedy być drzewem a kiedy trawą?
> reasumując i odnosząc do merituma - wpływ sytuacji na człowieka nie jest
> wg mnie w 100% odpowiedzialny za jego zachowanie. Nie jestem w stanie
> oszacować tego % i chyba się generalnie nie da ale nie zapominałbym jednak
> o wpływie woli człowieka.
> to że w eksperymentach zimbardo i milgrama uzyskano takie a nie inne
> rezultaty, świadczy tylko o tym, że w tychże eksperymentach takie
> rezultaty uzyskano :)
W stu procentach nie... ale tu działa argument z niewiedzy... uważam, że w
eksperymentach uzyskano to, co potwierdza dane z eksperymentów... natomiast
gdyby tak wykonać kilka tysięcy eksperymentów z różnymi danymi wejściowymi,
to można by wtedy zobaczyć, które dane są statystycznie ważkie...
Pzdr
Paweł
|