Data: 2006-06-13 22:47:11
Temat: Re: endoproteza za granicą?
Od: "Marek Li" <M...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "jagna" <j...@o...pl> napisał w wiadomości
news:e6n9d9$ci8$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik <w...@p...onet.pl> w wiadomo?ci do grup dyskusyjnych
> napisał:6...@n...onet.pl...
>> Mój tata cierpi na reumatoidalne zapalenie stawów, kwalifikuje się do
>> endoprotezy stawu biodrowego, lekarz zapisał go w kolejke na zabieg
>> na
> luty
>> 2008, do tego czasu pewnie silne leki przeciwbólowe wykończ? mu
>> w?trobe
> lub
>> nerki. To jaki? absurd, usługa wirtualna, dobrze że nie każ? kobietom
>> w
> ci?ży
>> rodzić w 15 miesi?cu ci?ży ze względu na kolejkę do łóżka
>> szpitalnego.
>> Czy kto? z Państwa orientuje się czy można pojechać np. do Niemiec,
>> poddać
> się
>> zabiegowi a rachunek przedstawić NFZ do refundacji? Je?li tak to
>> gdzie
>> najlepiej jechać na taki zabieg?
Jak na razie, to wiadomo mi o jednej sprawie, w której do Trybunału
Sprawiedliwości (Europejskiego) wniosła sprawę
siedemdziesięcioparoletnia Angielka (chyba też o ortopedyczną operację,
którą wykonała za granicą. Trybunał wydał wyrok, który nakazywał
refundację leczenia za granicą (czy też wydanie takiej zgody), jeśli w
kraju nie ma mozliwości przeprowadzenia jej w czasie jak określali
uzasadnionym medycznie (lub coś w tym stylu).
Niedawno czytałem o tym chyba w kurierze Medycyny Praktycznej. Ale teraz
nie mogłem znaleźć?
Rozumiem ten wyrok Trybunału jako wskazujący na kierunek działania.
Najpierw zgłoszenie do NFZ po zgodę, później operacja. Wydaje mi się, że
poddanie się operacji i oczekiwanie zwrotów może dać oręż NFZowi, który
zawsze może wtedy twierdzić, że czas oczekiwania nie był długi, a jeśli
nawet był, to w innym miejscu był krótszy, więc nieuzasadnione jest
refundowanie.
--
Marek Li
|