Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!newsfeed.tpinternet.pl!
nemesis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: Anna M. Gidyńska <a...@d...pl>
Newsgroups: pl.rec.uroda
Subject: Re: filtry uv w kremach
Date: Wed, 11 May 2005 08:41:21 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 47
Message-ID: <e...@4...com>
References: <d5nolr$9ao$1@news.onet.pl> <r...@4...com>
<d5pn8a$s8v$1@news.onet.pl> <d5q25m$ipu$1@inews.gazeta.pl>
<d5q7gh$j93$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: dne48.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1115794026 5414 83.24.86.48 (11 May 2005 06:47:06 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 11 May 2005 06:47:06 +0000 (UTC)
X-Newsreader: Forte Agent 1.91/32.564
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.uroda:112159
Ukryj nagłówki
On Tue, 10 May 2005 13:52:31 +0200, in pl.rec.uroda domi
<d...@w...pl> wrote in <d5q7gh$j93$1@nemesis.news.tpi.pl>:
>No ja rozumiem, że lepiej z filtrem itd., ale to już trochę paranoiczne
>podejście wg mnie, badać dwie strony twarzy czy robić tragedię z użycia
>od czasu do czasu kremu bez filtra czy też poleżeniu na plaży raz na
>jakiś czas, ludzie, przecież i tak największe znaczenie mają geny. Moja
>mama wylegiwała się na plaży, używała przez 30 lat kremu nivea, bo
>innych nie było i wygląda w wieku lat 60 jakieś 15 lat młodziej i w
>życiu nie miała celulitu.
a mój wujek palił papierosy od 14. roku życia i dożyłby setki, ale go
samochód przejechał. przepraszam, ale to nie jest żaden argument.
chyba nie wydaje Ci się, że 100% ludzi wystawionych na słońce będzie
miało nieprzyjemne skutki. gdyby tak było, gatunek ludzki wymarłby już
dawno. rzecz w tym, że te skutki mogą byc ekstremalnie nieprzyjemne -
już same zmarszczki w stylu BB zniosłabym z trudem, a rak skóry? chyba
więcej lepiej zapobiegać, bo to żadna filozofia dobrać krem pod kątem
ochrony przed nadmiernym promieniowaniem. a na plaży można leżeć, jak
kto lubi, ale z wysokim filtrem na sobie.
>Wiadomo, trzeba dbać o siebie, ale firmy kosmetyczne nie mogą tak nami
>manipulować! Co z przyjemnościami jakie przechodzą nam koło nosa, kiedy
>czytamy w sklepie przez 2 godziny skład na 20 opakowaniach kremu, na
>poczcie miast obserwować przystojnego bruneta, drżymy z niepokoju, bo
>zapomniałyśmy nałożyć odpowiednią antycośtam bazę pod makijaż,co może
>spowodować nieodwracalne uszkodzenia, a kiedy wiatr rozwiewa nam włosy,
>zamiast się cieszyć tym cudnym uczuciem, martwimy się czu aby za bardzo
>ich nie przesuszy i wracamy w pośpiechu do domu żeby spędzić następne 2
>godziny nakładając maseczki nawilżająco - odżywczo -wygładzająco
>-skręcające.
dramatyzujesz. wypowiem się za siebie - składy czytam i tak poniekąd
zawodowo, więc nie czuję, żebym marnowała czas. na codzień używam
dobrego kremu z filtrem i to tyle, bazy nie są mi do szczęścia
potrzebne. a maseczka na włosy to też dla mnie stały zabieg - raz w
tygodniu, codziennie dobra odżywka. i mam takie włosy, pomimo wielu
lat farbowania, że aż fryzjerka się szczerze zdumiała i przyznała, że
nie ma mi co proponować zabiegów salonowych, bo nie są mi potrzebne.
>Akceptacja i radość życia to też kosmetyki :)
to nie jest kwestia akceptacji, tylko zdrowego rozsądku i wybierania
tych kosmetyków, które dobrze służą, a nie kupowania czegokolwiek, bo
bliżej stało na półce;)
amg
|