Data: 2005-05-12 12:17:42
Temat: Re: filtry uv w kremach
Od: Anna M. Gidyńska <a...@d...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Thu, 12 May 2005 14:05:36 +0200, in pl.rec.uroda domi
<d...@w...pl> wrote in <d5vh36$h25$1@nemesis.news.tpi.pl>:
>Toż nie był to argument ale przykład ilustrujący drugą skrajność.
>Napisałam wszak, że należy dbać o siebie, ale W GRANICACH ROZSĄDKU. To
>samo tyczy się opalania i wszystkiego w życiu - banał, ale chyba muszę
>go napisać skoro nie zrozumiałaś wcześniejszej wypowiedzi.
nie dało sie jej inaczej zrozumieć. uwaga o mamusi stosującej krem
Nivea i leżącej plackiem na słońcu nijak się nie ma do zdrowego
rozsądku.
>> dramatyzujesz. wypowiem się za siebie - składy czytam i tak poniekąd
>> zawodowo, więc nie czuję, żebym marnowała czas. na codzień używam
>> dobrego kremu z filtrem i to tyle, bazy nie są mi do szczęścia
>> potrzebne. a maseczka na włosy to też dla mnie stały zabieg - raz w
>> tygodniu, codziennie dobra odżywka. i mam takie włosy, pomimo wielu
>> lat farbowania, że aż fryzjerka się szczerze zdumiała i przyznała, że
>> nie ma mi co proponować zabiegów salonowych, bo nie są mi potrzebne.
>
>Ja dramatyzuję?? :))
przepraszam, ale chyba nie rozumiem?
>No właśnie:zdrowy rozsądek! Ja też lubię kosmetyki, w przeciwnym wypadku
>nie czytałabym tej grupy, ale nie mam obsesji na własnym punkcie. Nie
>będę nikogo zanudzać wyliczaniem własnych zabiegów kosmetycznych, bo i
>po co, ale na pewno nie dominują one w moim życiu. A sądząc po ilości
>postów niektórych osób na tym i innych forach czy stronach dotyczących
>urody zastanawiam się, kiedy one mają czas na inne rzeczy. No ale może
>to hobby.
sugerowanie, że ktoś spędza czas, wklepując w siebie kremy i nic
innego nie robi, jest moim zdaniem dość niegrzeczne. tu się pisze o
kosmetykach i szeroko pojętym dbaniu o urodę. trudno wymagać, żeby
piszące tu osoby zamieszczały też informacje o ostatnio czytanych
książkach, oglądanych filmach i sztukach albo ilorazie inteligencji -
bo ewidentnie sugerujesz, że produkujące dużo postów to kretynki
nieumiejące zająć się niczym innym.
>Tak czy inaczej, nie traktuj wszystkiego tak śmiertelnie poważnie, Anno
>Mario,z uśmiechem na pewno Ci do twarzy :)
nie mam w zwyczaju traktować czegokolwiek, z rozmowami na usenecie na
czele, śmiertelnie poważnie. chciałam tylko wejść z Tobą w polemikę,
ale odnoszę wrażenie, że już wsadziłaś mnie do szufladki z napisem
"głupia pudernica bez poczucia humoru", więc chyba marnuję czas.
miłego dnia. nie trudź się odpisywaniem, jeśli masz zamiar nadal
próbować mnie obrazić.
amg
|