Data: 2011-01-31 10:36:46
Temat: Re: firany
Od: Osadnik <o...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-01-30 23:32, Ikselka pisze:
> Dnia Sun, 30 Jan 2011 23:00:58 +0100, Osadnik napisał(a):
>
>> Ta cecha akurat jest pożądana,
>
>
> :-O
>
>> bo jeśli kurz nie osiądzie na firankach
>> to... gdzie?
>
> Na podłodze i meblach, gdzie jest dobrze widoczny i dzięki temu łatwo go NA
> BIEŻĄCO zetrzeć ściereczką lub zebrać wodnym odkurzaczem.
Nie ma dywanów i innych materiałów a kurz zbiera się gdzie wewnątrz
elektroniki i na powierzchniach na których nie da się go zetrzeć ściereczką.
> Odkąd nie mam zasłon, kurz osiada właśnie tam, gdzie napisałam i ponieważ
> go widzę, mogę go na bieżąco usuwać. Obecnie go już prawie NIE MA.
Mnie właśnie doprowadza on do szału bo wytarcie kuzu co tydzień zajmuje
mi ponad godzinę.
>
> > Ja nie mam firan i zamierzam sobie sprawić łaśnie takie długie do samej
>> podłogi i dość chropowate by wyłapywały kurz
>
> Taktyka zaiste prometejska, jak dla mnie... :-/
> W szorstkich, grubych, chłonnych tkaninach na oknach kurz zbiera się
> długofalowo, istne masy, wznoszone ciągle od nowa przez manipulację
> tkaniną, przeciągi i ruchy konwekcyjne powietrza, krążace non stop w nim i
> wdychane tym łatwiej.
Ja firan nie zamierzam dotykać! Nie ma grzejników pod oknami, poza tym
zamierzam właśnie co tydzień je uprać, raz dwa zrzucić i zaraz zawiesić.
> Będziesz toto prał (i prasował) co tydzień, czy może częściej? Jeśli tak,
> to proszę bardzo.
Prasować firany? po co? Ja niczego nie prasuję.
|