Data: 2002-10-04 06:51:42
Temat: Re: fryzjer czy farba ?
Od: "Ela" <P...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Dorita" <d...@t...pl> napisał w wiadomości
news:anhj4k$juo$1@news.onet.pl...
> Moim zdaniem jezeli sie zna osobe, ktora potrafi to zrobic, to nie ma co
> przeplacac u fryzjera.
To nie do końca tak. Jak poinformowała mnie moja fryzjerka w salonie
fryzjerskim maja inne farby niz te ktore sa dostepne w sklepach. Te w
salonach sa tylko dla profesjonalistow, czyli do uzytku przez fryzjerow, bo
ich dzialanie jest silniejsze. Te sprzedawane w sklepach sa jakby slabsze.
To tak w skrocie. W zwiazku z tym i dzialanie tych farb - kolor uzyskany i
trwalość koloru na wlosach sa rozne.
> W czerwcu farbowalam wlosy u fryzjera za 100zl,
Bardzo drogo. Ja farbuje (np.odrosty + pasemka), ścinam i modeluje za ok. 65
zł.
>Wzazne jest tez zeby dobra
> farbe kupic i odpowiednia ilosc. Ja polecam farby z welli-sa naprawde
dobre.
> pozdrawiam
>
>
Tez uzywam Welli, bo takie ma ma moja fryzjerka i nie narzekam. Ale z
drugiej strony nie sprawdzilam działania innych, bo farbuje tylko u
fryzjerki. Nie polecała mi Londy.Kiedys farbowala mi sasiadka Wella kupiona
w sklepie ( jakis ciemny blond cos kolo tego) i na włosach, jak stwierdzil
moj maz, kolor mial odcien jakby lekko zielonkawy ( takie refleksy).
Jedank inna jakos farby ze sklepu i z salonu.
Pozdrawiam.
Ela
|